Minister sprawiedliwości Adam Bodnar, nie uznała najnowszego „zabezpieczenia” nielegalnego Trybunału Konstytucyjnego, które na wniosek neoKRS zabroniło mu odwoływania neoprezesów sądów z nominacji resortu Ziobry. Zarówno Adam Bodnar, jak i jeden z sędziów TK, uważają, że to zabezpieczenie było wydane poza zakresem kompetencji upolitycznionego TK.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nielegalny TK staje w obronie neoprezesów Ziobry i „zakazuje” Bondarowi ich odwoływania

Chodzi o decyzję podjętą przez pięcioosobowy wadliwy skład TK pod przewodnictwem Bogdana Święczkowskiego, wydaną 24 kwietnia. Zgodnie z tym „zabezpieczeniem”, minister sprawiedliwości rzekomo nie może odwoływać neoprezesów i „wiceprezesów” sądów bez zgody neoKRS do czasu wydania przez nielegalny TK wyroku ws. zaskarżonych przez neoKRS przepisów regulujących procedurę odwoływania neoprezesów i „wiceprezesów” sądów. Przypominamy, że zmiana przeisów w tym zakresie nastąpiła za czasów PiS. Wówczas jednak bandzie przestępczych pokemonów z neoKRS zmiana ta nie przeszkadzała ponieważ mogłą obasadzać stanowiska swoimi nieudacznikami.

Według naszych ustaleń wadliwy prawnie wyrok w sprawie wniosku neoKRS ma zostać najwcześniej w czerwcu.

Skład orzekający, oprócz Święczkowskiego, obejmował byłych posłów Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, oraz sędziów Zbigniewa Jędrzejewskiego i Rafała Wojciechowskiego. Ten ostatni wyraził zdanie odrębne, twierdząc, że TK nie mógł podejmować decyzji dotyczących zabezpieczenia w tej sprawie. Niemniej jednak większość składu uznała, że brak zabezpieczenia mógłby poważnie utrudnić lub nawet uniemożliwić wykonanie przyszłego orzeczenia.

Nie ulega wątpliwości, że patozabezpieczenie stanowi próbę zatrzymania trwającego od kilku miesięcy procesu odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów mianowanych przez resort Ziobry. Minister sprawiedliwości już dokonał zmian personalnych w 22 sądach. Decyzje o odwołaniach objęły również członków neoKRS: Macieja Nawackiego, który kierował Sądem Rejonowym w Olsztynie, Marka Jaskulskiego, który był „wiceprezesem” Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce oraz Irenę Bochniak, byłą „wiceprezeskę” Sądu Okręgowego w Krakowie.

Pokemon i członek przestępczej organizacji działającej pod szyldem KRS Maciej Nawacki skomentował postanowienie nielegalnego TK na platformie X słowami: „Postanowienie TK jest powszechnie obowiązujące i ostateczne. Każdy bodnarowiec, prezes uzurpator ma obowiązek wykonać. Jak nie… nie przedawnia się.”

Proces odwoływania kierownictwa kolejnych sądów nadal trwa. Ostatnie wnioski złożone przez Bodnara dotyczą Jarosława Dudzicza, który jest neoprezesem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim, oraz dwóch „wiceprezesek” Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Edyty Dzielińskiej i Agnieszki Stachniak-Rogalskiej. Jednocześnie trzech członków neoKRS nadal pełni funkcje neoprezesów sądów: Grzegorz Furmankiewicz w Sądzie Okręgowym w Krośnie, Rafał Puchalski w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie i Ewa Łąpińska w Sądzie Okręgowym w Sosnowcu.

– Z zabezpieczenia wynika, iż osoby powołane przez ministra Adama Bodnara na stanowiska prezesów i wiceprezesów mogą pełnić te funkcje tymczasowo, gdyż ich status zależeć może od ostatecznego wyroku, jaki wyda w tej sprawie TK –  przekazała rzecznik neoKRS Ewa Łosińska. 

Były wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, Przemysław Radzik, już zabiega o swoje przywrócenie. W swoim wpisie na platformie X, ogłosił, że zwrócił się do osób odpowiedzialnych za zarządzanie Sądem Apelacyjnym w Poznaniu, domagając się natychmiastowego wykonania postanowienia Trybunału Konstytucyjnego, między innymi poprzez umożliwienie mu ponownego pełnienia obowiązków wiceprezesa Sądu. Radzik jednak zapomniał o tym, że TK nie posiada uprawnienia do wydania zabezpieczeń, a to, czym się posługuje, jest tyle warte co papier toaletowy.

Piotr Schab członek przestępczej neoKRS również wystąpił o przywrócenie na swoje stanowisko. Wysłał do sądu pismo, w którym żądał przywrócenia dostępu do systemu informatycznego zarządzającego sądem oraz uzyskania ponownego dostępu do gabinetu prezesa. Dodatkowo, domaga się przywrócenia dwóch swoich zastępczyń do zarządzania sądem, które obecnie są zawieszone. Grozi, że w przypadku niezrealizowania jego żądań, zgłosi sprawę do prokuratury, oskarżając o popełnienie przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych, a także oskarżył nową prezes Dorotę Markiewicz o nielegalne przejęcie funkcji prezesa sądu, nazywając ją „osobą uzurpującą”.

Jak widać bandzie oszołomów ze zorganizowanej grupy przestępczej działającej pod kloszem zdemoralizowanego prawnie Dudy jak wyjadać patodokumenty nie przeszkadzają. W związku z tym czas tych ów prawnych posadzić do pudła na długie lata, aby rozumieli swój ciąg przestępstw na pryczy.

Gotowiec z TK dla Bodnara

Minister sprawiedliwości nie akceptuje zabezpieczenia z tych samych przyczyn, które skłoniły sędziego TK, Rafała Wojciechowskiego, do zgłoszenia zdania odrębnego. Wojciechowski przypomniał, że TK już trzy razy zastosował zabezpieczenia na podstawie kodeksu postępowania cywilnego, obejmujące m.in. zatrzymanie zmian kadrowych w Prokuraturze Krajowej oraz zawieszenie prezesa Piotra Schaba. Minister sprawiedliwości nie podjął ich wykonania, argumentując, że TK przekroczył swoje kompetencje.

Sędzia Wojciechowski podkreślił, że działania TK opierają się głównie na ustawie regulującej organizację i tryb postępowania przed Trybunałem. Zgodnie z tą ustawą, TK może stosować zabezpieczenia w przypadku skarg konstytucyjnych oraz sporów kompetencyjnych pomiędzy organami. W ramach zabezpieczenia TK ma możliwość zawieszenia wykonania wyroków i decyzji lub tymczasowego uregulowania kwestii spornych w ramach sporu kompetencyjnego. Ustawa dotycząca TK nie przewiduje jednak stosowania zabezpieczeń w przypadku wniosków o ocenę zgodności z Konstytucją konkretnych przepisów. Taki wniosek został złożony przez neoKRS. Według Wojciechowskiego, TK nie ma uprawnienia do stosowania dowolnych przepisów kodeksu postępowania cywilnego według własnego uznania.

Warto w tym miejscu dodać, że skład tego nielegalnego organu, który jest powiązany z partią PiS. Tym samym w myśl art. 178 ust. 3 Konstytucji RP powoduje, że Trybunał Konstytucyjny jest pozbawiony cech trybunału powołanego ustawą, gdy w jego składzie zasiada osoba nieuprawniona. Na tej podstawie już na wstępie uznać należy, że wydane „postanowienie” w składzie ustalonym z naruszeniem podstawowej zasady mającej zastosowanie do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego i w konsekwencji naruszającym istotę prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy nie wywołuje skutków prawnych.

Ponadto zabezpieczenie wydane przez Trybunał Julii Przyłębskiej jest nie tylko wadliwe ze względu na skład, ale także nie jest prawnie skuteczne wobec ministra sprawiedliwości, ponieważ w myśl przepisów kpc takie zabezpieczenie może być jedynie wydane przez sąd wobec uczestników postępowania.

TK z mocy prawa nie posiada uprawnienia do wydawania postanowień o zabezpieczeniu. Co zostało wielokrotnie udowodnione pokemonom z tej nielegalnej instytucji pod przewodnictwem kucharki Kaczyńskiego w postanowieniach wydawanych w sprawach TVP i Barskiego.

 Na potwierdzenie tego stanowiska warto wskazać, chociażby postanowienie TK z 22 lutego 2006 r., sygn. K 4/06, wydane w sprawie wniosku grupy posłów o stwierdzenie niekonstytucyjności wskazanych tam przepisów. We wniosku tym wnioskodawcy domagali się wydania zabezpieczenia, jako podstawę powołując przepisy kodeksu postępowania cywilnego (art. 730 w związku z art. 732 i art. 755 k.p.c.). Trybunał nie uwzględnił wniosku podnosząc, iż instytucja zabezpieczenia ma zastosowanie tylko w sprawach skarg konstytucyjnych po wyczerpaniu przez wnoszącego skargę pełnej drogi prawnej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version