Właściciele instalacji fotowoltaicznych w Polsce wyrażają swoje niezadowolenie z powodu niskich stawek odkupu energii. W mediach społecznościowych zawiązała się grupa prosumentów, którzy czują się oszukani i planują ogólnopolski strajk. W artykule przedstawimy przyczyny ich niezadowolenia, plany protestów oraz potencjalne konsekwencje dla systemu elektroenergetycznego w Polsce.

Frustracja prosumentów: niskie stawki odkupu energii

Właściciele fotowoltaiki, rozliczający się na zasadach net-billingu, są rozgoryczeni z powodu niskich cen odkupu energii. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne wpisy, w których prosumenci skarżą się, że stawki za energię są tak niskie, że oddają ją za darmo. „W godzinach szczytu stawki za energię są minusowe, co oznacza, że oddajemy ją za darmo. Jednym słowem jesteśmy okradani” – piszą na swoich profilach.

Plany ogólnopolskiego strajku

W odpowiedzi na obecną sytuację, właściciele fotowoltaiki zawiązali grupę, która ma na celu zjednoczenie jak największej liczby niezadowolonych prosumentów. Kolejnym krokiem ma być ogólnopolski strajk, w ramach którego planują odłączyć swoje instalacje od sieci. „Będziemy protestować i odłączać nasze instalacje od sieci” – zapowiadają organizatorzy. Apelują również o szerokie przyłączenie się do protestu, argumentując, że jedynie masowe działania mogą zmusić decydentów do zmiany polityki energetycznej.

„Ludzie mają prawo czuć się oszukani”

Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV, w rozmowie z money.pl przyznaje, że rozumie organizatorów protestu. „Ludzie mają prawo czuć się oszukani” – mówi, odnosząc się do obietnic rządu dotyczących korzystnych zasad rozliczania energii produkowanej przez prosumentów. W kampanii wyborczej obecna koalicja rządząca zapowiadała niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę, co skłoniło wiele osób do inwestycji.

Net-billing: nowy system rozliczeń

Obecny system rozliczeń – net-billing – zastąpił w 2022 roku poprzedni system opustów (net-metering). W ramach net-billingu prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Problem pojawia się, gdy ceny prądu na giełdzie spadają, co oznacza, że prosument nie zarabia na dostarczanej energii.

Ujemne ceny energii

Jednym z największych problemów dla właścicieli fotowoltaiki są ujemne ceny energii. W kwietniu 2024 roku dwukrotnie doszło do sytuacji, gdy produkcja energii z odnawialnych źródeł energii (OZE) była tak duża, że przemysł nie był w stanie jej odebrać. Dla prosumentów oznaczało to teoretyczną konieczność dopłacania za wyprodukowaną energię, choć na razie do tego nie doszło dzięki interwencji Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), które decydują się na przymusowe odłączanie farm fotowoltaicznych od sieci.

Potencjalne skutki strajku

Eksperci wskazują, że masowe wyłączanie instalacji fotowoltaicznych może mieć poważne konsekwencje dla polskiego systemu elektroenergetycznego. Przy liczbie 500 osób nie miałoby to większego znaczenia, ale przy blisko 100 tys. odłączonych instalacji, które odpowiadają 1 GW (gigawat), mogłoby to zakłócić pracę całego systemu elektroenergetycznego.

Rządowe propozycje: taryfy dynamiczne

Od sierpnia 2024 roku właścicieli fotowoltaiki czeka zmiana sposobu rozliczeń na system taryf dynamicznych. System ten ma zachęcać do konsumowania jak największej ilości energii na własne potrzeby, a wartość energii będzie wyliczana na podstawie godzinowej ceny prądu ustalanej na Towarowej Giełdzie Energii. W praktyce ma to ułatwić korzystanie z prądu w momentach, kiedy będzie on najtańszy.

Wątpliwości ekspertów

Eksperci wątpią, czy nowy system taryf dynamicznych przyciągnie prosumentów. Jakub Plebański, starszy prawnik kancelarii Rödl & Partner, podkreśla, że w Polsce odłożono do 1 lipca 2025 roku wprowadzenie Centralnego Systemu Informacji Energii, co utrudnia dokładne rozliczenia oparte o dynamiczną cenę energii. „Atrakcyjność tej zachęty wydaje się niewielka i nie spodziewam się, aby znacząco wpłynęła na wybór przez prosumentów rozliczeń godzinowych” – mówi Plebański.

Liczba prosumentów w Polsce

Obecnie w Polsce jest już blisko 1,3 miliona prosumentów, a łączna moc instalacji fotowoltaicznych wynosi 10 243 MW (megawatów). Jest to znacząca liczba, która pokazuje, jak dużą rolę odgrywa fotowoltaika w polskim systemie energetycznym.

Właściciele fotowoltaiki w Polsce czują się oszukani i grożą ogólnopolskim strajkiem. Niskie stawki odkupu energii oraz problemy związane z ujemnymi cenami energii powodują, że prosumenci są coraz bardziej rozgoryczeni. Rządowe propozycje wprowadzenia taryf dynamicznych nie spotkały się z entuzjazmem, a eksperci wątpią, czy nowe rozwiązania przyciągną prosumentów. Masowe wyłączanie instalacji fotowoltaicznych mogłoby mieć poważne konsekwencje dla polskiego systemu elektroenergetycznego, co czyni sytuację jeszcze bardziej napiętą. Przyszłość fotowoltaiki w Polsce zależy teraz od tego, czy uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli zarówno prosumentów, jak i regulatorów rynku energii.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version