Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) orzekł we wtorek, że polskie prawo nie zapewnia ochrony obywatelom przed nadmierną inwigilacją służb i naruszeniem ich prywatności. Orzeczenie to dotyczyło sprawy polskich aktywistów i adwokata Mikołaja Pietrzaka.

Skargę złożyli aktywiści z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Fundacji Panoptykon: Katarzyna Szymielewicz, Wojciech Klicki, Dominika Bychawska-Siniarska, Barbara Grabowska-Moroz oraz adwokat Mikołaj Pietrzak, dziekan Izby Adwokackiej w Warszawie (sprawy 72038/17 i 25237/18). Twierdzili oni, że polskie służby specjalne prowadzą inwigilację z naruszeniem prawa do prywatności oraz prawa do skutecznego środka odwoławczego, co jest sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Skarżący uznali, że z powodu swojej działalności zawodowej i publicznej istnieje duże prawdopodobieństwo, iż mogli być poddani takim działaniom. Mecenas Pietrzak wskazywał również, że niekontrolowana inwigilacja stanowi ryzyko naruszenia tajemnicy adwokackiej oraz zagrożenie dla prawa do prywatności jego klientów.

Co orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka?

W swoim wtorkowym wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że doszło do naruszenia Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a konkretnie trzech naruszeń art. 8, który dotyczy prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego oraz korespondencji.

Trybunał uznał, że polski system kontroli jest niewystarczający w ochronie przed potencjalnymi nadużyciami. Wyraził również wątpliwości, czy procedura wydawania zezwoleń na inwigilację zapewnia, że nadzór będzie stosowany wyłącznie w uzasadnionych przypadkach.

Podkreślił, że obecne przepisy nie wymagają od sędziego, który ma wydać zgodę na inwigilację, weryfikacji, czy istnieje uzasadnione podejrzenie, że osoba poddana inwigilacji planowała lub popełniła przestępstwo.

Trybunał zarekomendował, aby osobom inwigilowanym, którym nie postawiono zarzutów, przysługiwało prawo do wniesienia skargi na prowadzoną wobec nich inwigilację. Aktualnie obywatele nie są informowani, jak długo i czy w ogóle byli inwigilowani. Prawo krajowe nie gwarantuje więc wystarczających zabezpieczeń przed nadmiernym stosowaniem nadzoru i niepotrzebną ingerencją w życie prywatne.

Dodatkowo, podobnie jak w skardze złożonej przez mec. Pietrzaka, Trybunał uznał, że obecne przepisy nie zapewniają odpowiedniej ochrony tajemnicy zawodowej prawników.

Za duże uprawnienia służb, za mało kontroli

W skardze podkreślono, że przepisy przyjęte przez polski parlament w 2016 roku, nowelizujące ustawy o policji i antyterrorystyczną, spotkały się z krytyką m.in. organizacji społecznych. Organizacje te alarmowały, że w praktyce zmiany te oznaczają rozszerzenie uprawnień kontrolnych władz.

Zgodnie z polskimi przepisami, służby nie mają obowiązku informowania obywateli o kontroli, nawet po jej zakończeniu. Obywatele nie dowiadują się o prowadzonych wobec nich działaniach również wtedy, gdy nie kończą się one postawieniem jakichkolwiek zarzutów. Fundacja Panoptykon ostrzega, że obywatele nie mają narzędzi do ustalenia, czy i jak długo byli inwigilowani, co jest szczególnie niebezpieczne dla dziennikarzy, adwokatów i aktywistów.

Stanowisko mecenasa i innych skarżących poparli m.in. specjalny sprawozdawca ONZ, biuro Rzecznika Praw Obywatelskich oraz European Criminal Bar Association. Przedstawiciele poprzedniego polskiego rządu argumentowali, aby skarga nie została uwzględniona.

Sprawa opisana w skardze dotyczy polskiego ustawodawstwa, które umożliwia tajny nadzór oraz gromadzenie danych telekomunikacyjnych, pocztowych i komunikacyjnych do potencjalnego wykorzystania przez władze. Skarżący wskazali, że w Polsce nie istnieje możliwość złożenia skargi na działania służb przez obywateli podejrzewających, że byli inwigilowani. Podkreślili, że nowelizacje ustaw zwiększyły kontrolne uprawnienia władz w kilku obszarach i są niezgodne z międzynarodowymi zobowiązaniami Polski w zakresie praw człowieka.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version