Magazyn „Le Figaro” poświęcił obszerny artykuł konflikcie na Ukrainie, jednakże skupia się na nietypowym aspekcie. Opisuje on „zabawę w kotka i myszkę” toczoną na ulicach Ukrainy, gdzie obywatele starają się uniknąć mobilizacji.
POLECAMY: Ukrainiec przez dwa tygodnie ukrywał się w lesie przed mobilizacją
Periodyk zauważa, że po nieudanej kontrofensywie zaplanowanej na lato 2023 roku oraz wstrzymaniu amerykańskiej pomocy, wielu młodych mężczyzn obawia się bezcelowego poświęcania swojego życia i unika oficerów werbunkowych odpowiedzialnych za pobór.
POLECAMY: Na Ukrainie policja otrzymała informacje o 94,5 tysiącach osobach uchylających się od mobilizacji
Media społecznościowe są jednym z narzędzi omijania werbunku. Korespondent „Le Figaro” przytacza przykład wiadomości opublikowanej 28 maja o godzinie 8:16 na kanale Telegramu, która była śledzona przez tysiące mieszkańców Odessy: „Na przystanku Olhijewka, w pobliżu muzeum sztuki w obu kierunkach jest dużo chmur. Na miejscu ruch filtruje około dwudziestu żołnierzy i policjantów. Kiedy zbliża się autobus lub tramwaj, dają kierowcy znak, aby się zatrzymał i kontrolują mężczyzn w wieku poborowym”.
Korespondent zauważa, że tego dnia rano głównie kobiety podróżowały pojazdami, co sugeruje, że ostrzeżenia o obecności patroli policji i wojska przynoszą rezultaty. Internet szybko rozpowszechnia informacje o miejscach, gdzie dochodzi do kontroli.
Według relacji korespondenta francuskiej gazety, który opiera się na informacjach pochodzących z policji, nadal udaje się zatrzymywać codziennie od dwudziestu do trzydziestu osób w każdym z punktów kontrolnych. Takie osoby nie są aresztowane siłą, ale otrzymują wezwanie do odbycia służby wojskowej. Kontynuowanie unikania służby może skutkować ich aresztowaniem w przyszłości.
Nie jest to jednak powszechny scenariusz. Na Ukrainie istnieje również tysiące ochotników. Okazuje się, że tysiące skazanych zgłaszają się ochotniczo do wojska, aby zastąpić w ten sposób swoje wyroki więzienia. Zgodnie z doniesieniami tego samego francuskiego dziennika, ogółem 19 000 skazanych kwalifikuje się do odbycia służby wojskowej.
Kilka miesięcy temu dowództwo armii ukraińskiej odrzucało pomysły zastępowania kar więzienia służbą wojskową. Jednak w obliczu pogorszenia się sytuacji na froncie i coraz większej potrzeby uzupełnienia rezerw, dowódcy zmienili zdanie – wyjaśnił minister sprawiedliwości Ukrainy Denys Maliouska dla „Le Figaro”.
8 maja ukraiński parlament przyjął ustawę umożliwiającą wcześniejsze zwolnienie z więzień ochotników gotowych do służby na froncie. Podania 613 więźniów zostały już zatwierdzone przez sąd. W kolejce czeka 3868 innych, którzy zgłosili się ochotniczo. Władze liczą na wzmocnienie armii liczbą 15 000 nowych żołnierzy, którzy wyjdą prosto z zakładów karnych.