W 2019 roku ówczesne kierownictwo TVP3 Warszawa podjęło decyzję o remoncie toalet w siedzibie stacji przy ul. Jasnej. Zamówione zostały prawie trzy tony płyt gresowych renomowanej firmy ceramicznej o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Miały one zostać wykorzystane do planowanego remontu, jednak nigdy tam nie dotarły. Okazało się, że szefowa jednego z działów, Anna Rajewska, przekierowała je do mieszkania swojej córki. Skandal ten miał miejsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości (PiS), a mimo że sprawa wyszła na jaw na długo przed zmianą władzy, ówczesny dyrektor stacji nic z tym nie zrobił.
Tło Wydarzeń
W lutym 2020 roku między dyrekcją TVP3 Warszawa a wiodącą firmą produkującą płytki ceramiczne zawarta została umowa barterowa. Zgodnie z jej warunkami, w zamian za emisję materiałów reklamowych firmy, miała ona przekazać stacji płytki ścienne i podłogowe o wartości 47 tys. 502 zł i 87 gr brutto. Płytki miały zostać wykorzystane do remontu toalet w siedzibie TVP3 Warszawa przy ul. Jasnej.
Z załączników umowy wynikało, że towar został zamówiony już wcześniej, 7 listopada 2019 roku, a faktury wystawione 10 marca 2020 roku. Nabywcą miała być formalnie TVP S.A., a towar wydany w kwietniu 2020 roku. Były to w sumie 94 sztuki różnych modeli płytek gresowych, o łącznej wadze prawie trzech ton, które mogły zostać ułożone na ponad 160 metrach kwadratowych powierzchni. Problem w tym, że płytki nigdy do siedziby TVP3 Warszawa nie dotarły.
Odkrycie Skandalu
Cała sprawa wyszła na jaw jeszcze za rządów PiS, po tym jak okazało się, że telewizja nie wyemitowała żadnej z obiecanych w umowie reklam, więc firma, która dostarczyła ceramikę, zaczęła dochodzić swoich praw. O tej sytuacji poinformowała stację mailowo w listopadzie 2022 roku. W związku z tym pełniący wówczas obowiązki dyrektora TVP3 Warszawa Jarosław Olechowski zwrócił się do Biura Audytu i Kontroli Wewnętrznej TVP o wyjaśnienie tej sprawy.
Śledztwo i Wewnętrzne Wyjaśnienia
Jak się okazało, płytki zostały dostarczone nie do siedziby TVP3 Warszawa, ale do lokalu w jednym z bloków w warszawskiej dzielnicy Włochy. Pod tym adresem zarejestrowana była firma, której współwłaścicielem i prezesem zarządu był współpracownik warszawskiego oddziału TVP3. Adres ten był również wskazany jako adres zamieszkania córki Anny Rajewskiej, która również pracowała wówczas w TVP3 Warszawa.
Anna Rajewska tłumaczyła, że nie wie, dlaczego płytki zostały dostarczone na ten adres i że nie zna tego adresu. Podczas składania wyjaśnień przekonywała, że musiała skorzystać z Google Maps, aby uzmysłowić sobie, gdzie to dokładnie jest. Zapewniała również, że nie pamięta, kto zapłacił za dostarczone zamówienie, gdzie znalazła fakturę, na kogo była wystawiona i do kogo przesłana.
Nowe Władze TVP i Ich Reakcja
Nowa dyrekcja TVP prowadzi obecnie audyt w tej sprawie. Badane są również inne przypadki podobnych nadużyć, w tym zamówienie przez Annę Rajewską drogiej porcelany, która również zniknęła. Obecne władze TVP oceniają te przypadki jako jaskrawe przykłady patologii, które miały miejsce za prezesury Jacka Kurskiego i władzy jego najbliższych współpracowników.
Konsekwencje i Dalsze Kroki
Telewizja Polska prowadzi wewnętrzne postępowania wyjaśniające w tych sprawach i rozważa skierowanie spraw do prokuratury. Anna Rajewska, mimo że formalnie pozostaje pracownikiem TVP, została objęta postępowaniem wyjaśniającym. Były p.o. dyrektora TVP3 Warszawa Jarosław Olechowski twierdzi, że podjął wszelkie kroki, by sprawę wyjaśnić i ukarać winnych, ale został odwołany ze swojej funkcji przed zakończeniem postępowania.
Skandal związany z przekierowaniem materiałów remontowych do prywatnego mieszkania przez kierowniczkę działu marketingu, reklamy i promocji w TVP3 Warszawa to kolejny przykład nadużyć, do jakich dochodziło za rządów PiS w mediach publicznych. Sprawa ujawnia poważne problemy z zarządzaniem mieniem państwowym i konieczność przeprowadzenia gruntownych reform w TVP, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Władze Telewizji Polskiej muszą teraz podjąć zdecydowane kroki, aby wyciągnąć konsekwencje wobec winnych i przywrócić zaufanie publiczne do instytucji.
