W wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego umocniły się siły propokojowe, ale w Polsce dwie czołowe pozycje zajęły partie prowojenne – stwierdził premier Węgier Viktor Orban we wtorkowym wywiadzie dla portalu Index.

Orban zauważył, że „siły propokojowe” w Europie zyskały na sile, co szczególnie widoczne jest we Francji. Tam prezydent Emmanuel Macron, zaniepokojony niekorzystnymi wynikami wyborów do PE dla swojego obozu, ogłosił wybory parlamentarne. Orban ma nadzieję, że zwycięskie skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe powtórzy swój niedzielny sukces i utworzy nowy rząd we Francji.

– To jest to, nad czym pracowałem przez ostatnie kilka miesięcy – stwierdził premier Węgier, którego rząd zajmuje krytyczne stanowisko w kwestii pomocy UE i NATO dla zmagającej się z rosyjską inwazją Ukrainy.

Polityk zaznaczył, że w Polsce zarówno zwycięska Koalicja Obywatelska (KO), jak i Prawo i Sprawiedliwość (PiS), które zajęło drugie miejsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego, są partiami prowojennymi.

Relacje między Fideszem a PiS były przez lata bardzo bliskie, aż do momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wobec której oba ugrupowania zajęły odmienne stanowiska. Kontakty między partiami nie zostały jednak zerwane, a kilku polityków PiS uczestniczyło pod koniec kwietnia w konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC Hungary w Budapeszcie.

– Nie widzę powodu, by blokować członkostwo jakiejkolwiek partii konserwatywnej w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), z jednym ważnym zastrzeżeniem: nie może ona działać na rzecz wrogów wolnych i demokratycznych krajów Europy – powiedział na początku maja Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla węgierskiego tygodnika „Mandiner”, odnosząc się do ewentualnego sojuszu z Fideszem w nowym PE.

– Wszyscy przedstawiciele europejskiej prawicy muszą mieć świadomość, że flirt z imperialną Rosją zawsze źle się kończy – dodał polityk PiS, który wcześniej brał udział w konferencji CPAC.

W wywiadzie we wtorek Orban ponowił swoje stanowisko, że gdyby doszło do porozumienia między ECR a eurosceptyczną i nacjonalistyczną grupą Tożsamość i Demokracja (ID), Fidesz przystąpiłby do tego sojuszu.

Rządząca koalicja Fidesz-KDNP zdobyła w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego 44,8% głosów, co dało jej 11 mandatów. Drugie miejsce zajęła TISZA Petera Magyara z wynikiem 29,6% (siedem mandatów). Sojusz trzech partii opozycyjnych DK-MSZP-Dialog uzyskał 8,1% głosów (dwa mandaty), a nacjonalistyczny Ruch Nasza Ojczyzna zdobył 6,7% głosów (jeden mandat).

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version