Podczas gorącej debaty w Polsat News, w której udział wzięły Agnieszka Gozdyra, Janina Ochojska oraz Ewa Zajączkowska-Hernik, omówiono wiele kontrowersyjnych kwestii związanych z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Ewa Zajączkowska-Hernik nie szczędziła ostrych słów, pytając: „Gdzie jest, DO CHOLERY, kontrwywiad, który sprawdzi, kto finansuje te organizacje?!” Jej wypowiedzi, pełne emocji i konkretnych zarzutów, stały się tematem szerokiej dyskusji publicznej.

POLECAMY: „2129 zł kieszonkowego dla imigrantów oraz wyżywienie i zakwaterowanie w pakiecie” – tyle Polscy zapłacą za unijną dyrektywę

Kontrowersyjne stwierdzenia

W trakcie programu Zajączkowska-Hernik wielokrotnie podkreślała swoje stanowisko wobec działań aktywistów na granicy, pytając: „Ile jeszcze będziemy przymykać oko na aktywistów, którzy za cudze pieniądze destabilizują sytuację w naszym państwie?” Jej stanowisko spotkało się z ostrą krytyką ze strony Janiny Ochojskiej, która wyraziła żal, że nie może wspierać aktywistów w lesie.

POLECAMY: Ewa Zajączkowska-Hernik żąda, aby rząd zdecydował się na odesłanie ukraińskich byczków na fort

Dziwne pomysły Ochojskiej

Janina Ochojska również nie unikała kontrowersyjnych wypowiedzi. Określiła agresywnych migrantów mianem Samarytan, a na pytanie, czy wpuszczałaby do Polski ludzi uzbrojonych w dzidy i noże, odpowiedziała: „Była tam tylko jedna dzida”. Podkreśliła także, że według niej nie ma potrzeby bronienia granicy, gdyż nikt jej nie atakuje ani nie zagraża jej nienaruszalności. Wydawało się, że przed debatą nie zgłębiła tematu dostatecznie, co wywołało szybką reakcję Zajączkowskiej-Hernik.

Zajączkowska-Hernik kontratakuje

Ewa Zajączkowska-Hernik skutecznie kontrowała argumenty Janiny Ochojskiej. Gdy Ochojska wspomniała o braku dokumentów u migrantów na granicy, Zajączkowska-Hernik odpowiedziała: „Co mnie obchodzi, że jakiś imigrant na Białorusi ma podarte dokumenty tożsamości? Dlaczego ja mam go przyjmować u siebie w państwie? Przecież ja nawet nie wiem, kim ten człowiek jest! A może był seryjnym gwałcicielem?”

Dodatkowo, Zajączkowska-Hernik zadała Ochojskiej szereg pytań dotyczących bezpieczeństwa i potencjalnych zagrożeń związanych z napływem migrantów: „Ile dzieci musi zostać porwanych; ile dziewczynek i kobiet musi zostać zgwałconych, zabitych; ile mężczyzn musi zostać napadniętych; ile domów musi zostać obrabowanych; ile samochodów musi spłonąć, by pani wreszcie zrozumiała, że mamy problem z ludźmi, którzy do nas napływają i są obcy kulturowo?”

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version