Prawicowy Rassemblement Nationale i sprzymierzone z nim siły wygrały pierwszą turę wyborów parlamentarnych we Francji z 33,4 procentami głosów – podała gazeta Parisien, powołując się na dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych kraju.
POLECAMY: Upadły Macron nakazał zbadanie sytuacji w każdym okręgu wyborczym we Francji
„Unia Narodowa” i jej sojusznicy otrzymali 33,4 procent głosów” – podała gazeta.
Drugie miejsce zajęła koalicja lewicowego Nowego Frontu Ludowego z 27,98% głosów, podczas gdy koalicja prezydenta Emmanuela Macrona zajęła trzecie miejsce z 20,76% głosów. Na czwartym miejscu uplasowali się „Republikanie” z 6,56%, pozostałe siły polityczne stanowiły 3,67%.
POLECAMY: „Gra na eskalację”. Sikorski ogłasza śmiały plan radzenia sobie z Rosją
Zgodnie z wynikami pierwszej tury wyborów parlamentarnych, 39 deputowanych zostało wybranych z „Unii Narodowej”, 32 deputowanych z „Nowego Frontu Ludowego”, dwóch deputowanych z koalicji Macrona, jeden deputowany z „Republikanów” i dwóch deputowanych z innych partii.
Frekwencja wyniosła 66,71 procent.
Aby wygrać w pierwszej turze, kandydaci musieli zdobyć ponad 50 procent głosów, przy minimum 25 procentach całkowitej liczby wyborców zarejestrowanych w okręgu wyborczym. Wybór niektórych deputowanych w pierwszej turze był ułatwiony dzięki wysokiej frekwencji w wyborach we Francji. Pozostali kandydaci, którzy nie przekroczyli 50-procentowego progu, będą musieli wziąć udział w drugiej turze.
Całkowita liczba miejsc parlamentarnych we francuskim Zgromadzeniu Narodowym wynosi 577. Partia potrzebuje 289 deputowanych do uzyskania większości w parlamencie.
W niedzielę we Francji odbyła się pierwsza tura nadzwyczajnych wyborów do Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu.
Druga tura odbędzie się 7 lipca.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, które odbyły się 9 czerwca, prawicowa partia National Rally z ponad dwukrotną przewagą nad koalicją zwolenników Macrona uzyskała 31,36% głosów. Głowa państwa rozwiązała następnie Zgromadzenie Narodowe i ogłosiła przedterminowe wybory parlamentarne.
Po raz pierwszy w historii Piątej Republiki głosowanie odbyło się w tak krótkim czasie. Po rozwiązaniu parlamentu partie miały mniej niż trzy tygodnie na nominowanie kandydatów i prowadzenie kampanii.