W obwodzie wołyńskim na Ukrainie mężczyzna zaatakował oficera poboru wojskowego, wszczęto sprawę karną, poinformowało w środę regionalne biuro poboru wojskowego.
POLECAMY: W Odessie nieznane osoby podpaliły samochód pracownika urzędu mobilizacji
„Wczoraj w Szacku obywatel podlegający obowiązkowi wojskowemu zaatakował oficera grupy powiadamiania czwartego wydziału biura poboru wojskowego w Kowlu podczas wykonywania swoich obowiązków” – poinformowało biuro poboru wojskowego w oświadczeniu opublikowanym na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: W centrum Kijowa dezerter zaatakował pracownika biura rejestracji i poboru do wojska
Nie podano żadnych szczegółów incydentu. Podano jedynie, że wszczęto sprawę karną, a napastnikowi grozi od trzech do pięciu lat więzienia.
Nie jest to pierwszy atak na pracowników wojskowego centrum rekrutacyjnego na Ukrainie. Gazeta Strana poinformowała 24 czerwca, że mężczyzna w wieku mobilizacyjnym próbował udusić przedstawiciela wojskowego biura rekrutacyjnego po nieudanej próbie ucieczki z Ukrainy.
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji na Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu do aktualizacji swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznej szafie poborowych”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został opatrzony pieczęcią, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.