W Łodzi doszło do rozbicia zorganizowanego układu korupcyjnego, w którym zaangażowani byli prezesi kilku spółdzielni mieszkaniowych oraz przedsiębiorcy zajmujący się usługami instalacyjno-montażowymi. W ramach tej sprawy, która trwała ponad dwa lata, 13 osób zostało objętych podejrzeniami o korupcję menadżerską, polegającą na czerpaniu korzyści ze zleceń na wymianę urządzeń pomiarowych w mieszkaniach.
POLECAMY: Roznegliżowany prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Piast w Złotowie latał po klace bloku
Wprowadzenie
Śledztwo, prowadzone przez funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Łodzi, ujawniło skomplikowany układ korupcyjny. Śledczy przez ponad dwa lata analizowali wiele wątków i osób zaangażowanych w proceder, który obejmował wymianę liczników i innych urządzeń pomiarowych w budynkach wielorodzinnych.
Mechanizm korupcji
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania, wyjaśnił, że weryfikowane informacje wskazywały na przyjmowanie korzyści majątkowych przez członków zarządu spółdzielni mieszkaniowych od przedstawicieli jednej ze spółek. W zamian za to, spółdzielnie zawierały umowy z tą właśnie firmą na wymianę wodomierzy, podzielników elektrycznych, głowic termostatycznych oraz innych urządzeń pomiarowych. Prace te były realizowane przez podwykonawców, którzy zawyżali wysokość wystawianych rachunków, a uzyskane w ten sposób środki trafiały do reprezentantów firmy oraz członków zarządu spółdzielni.
Zatrzymania i przeszukiwania
Pierwszych pięć osób związanych z procederem zatrzymano w czerwcu, a wśród nich byli wykonawcy i podwykonawcy zleconych prac instalacyjno-montażowych. W trakcie przeszukania zabezpieczono dokumentację, która pozwoliła na dalsze działania śledcze. Kolejne zatrzymania miały miejsce 3 i 4 lipca, gdy 50 policjantów weszło do 15 lokalizacji na terenie województwa łódzkiego. Zatrzymano kolejnych osiem osób, w tym prezesów kilku spółdzielni mieszkaniowych.
Zarzuty i konsekwencje
Zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące wręczania i przyjmowania korzyści majątkowych. Wśród podejrzanych znajdują się prezesi, wiceprezesi kilku spółdzielni mieszkaniowych, przedstawiciele preferowanej firmy oraz podwykonawcy faktycznie dokonujący wymiany urządzeń pomiarowych. Zarzuty obejmują przyjmowanie korzyści majątkowych w kwotach od 7 do 77 tys. zł. Wszystkim grożą kary do pięciu lat więzienia.
Wobec prezesów zastosowano poręczenie majątkowe, dozór policyjny oraz zawieszenie w czynnościach członka zarządu. Śledztwo ma charakter rozwojowy, co oznacza, że w najbliższym czasie mogą pojawić się nowe fakty i zatrzymania.
Wnioski
Sprawa korupcji menadżerskiej w łódzkich spółdzielniach mieszkaniowych pokazuje, jak złożone i długotrwałe mogą być śledztwa w sprawach gospodarczych. Działania funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi oraz Prokuratury Okręgowej w Łodzi były kluczowe w ujawnieniu i rozbiciu tego zorganizowanego układu. W obliczu takich wydarzeń konieczne jest dalsze wzmacnianie mechanizmów kontroli i transparentności w spółdzielniach mieszkaniowych oraz firmach świadczących usługi instalacyjno-montażowe.