Autorzy niemieckiego raportu prawnego przekonują, że zakaz rejestrowania samochodów z silnikami spalinowymi po 2035 roku jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Twierdzą również, że brak jest podstaw do utrzymywania, iż pojazdy elektryczne są bardziej ekologiczne.

POLECAMY: Ekodewianci się zapłaczą. Stary Mercedes bardziej eko niż auta promowane jako „eko”

Decyzja Unii Europejskiej

Unia Europejska zdecydowała, że od 2035 roku nie będzie można rejestrować nowych samochodów z silnikami spalinowymi. Decyzja ta została podjęta w ramach działań mających na celu walkę o ochronę środowiska. Pojazdy elektryczne miałyby być według tych założeń bardziej ekologiczne. Jednak, 22 lipca prof. Martin Kment, dyrektor Instytutu Prawa i Ochrony Środowiska Uniwersytetu w Augsburgu, zaprezentował krytyczny wobec tych planów raport. Badanie zostało zlecone przez stowarzyszenie UNITI i wskazuje, że zakaz ten jest niezgodny z prawem unijnym. Ponadto, podważa on teoretyczną podstawę twierdzenia, że samochody elektryczne są bardziej ekologiczne.

POLECAMY: Hitlerówka von der Leyen potwierdziła, że utrzyma zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi

Emisja CO2 i cykl życia samochodu

Raport zwraca uwagę, że Unia Europejska oceniając ekologiczność samochodów, uwzględniła jedynie emisję CO2 podczas jazdy. Całkowicie zignorowano emisję CO2 związaną z tzw. „cyklem zużycia” samochodu, która obejmuje produkcję pojazdu oraz produkcję energii, którą zużywa. Jeśli uwzględnić te czynniki, sytuacja wygląda inaczej niż w założeniach przedstawionych przez Brukselę. Według prof. Martina Kmenta, takie pominięcia oznaczają, że zakaz rejestracji pojazdów z silnikami spalinowymi po 2035 roku jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Narusza to zasady wolności gospodarczej, równości wobec prawa oraz ochrony środowiska.

Kary dla producentów samochodów

Kary przewidziane dla producentów samochodów, którzy nie będą wdrażać regulacji uznanych za ekologiczne, również zostały uznane za niezgodne z prawem UE. Raport podkreśla, że takie regulacje mogą być nieproporcjonalne i niesprawiedliwe wobec producentów, którzy już teraz inwestują w technologie mające na celu redukcję emisji.

Niemieccy politycy kontra zakaz

Niemieccy politycy związani z chadecją (CDU/CSU) zamierzają doprowadzić do obalenia tego zakazu. Ich szanse na sukces mogą znacząco wzrosnąć po najbliższych wyborach do Bundestagu, gdyż sondaże wskazują na zdecydowane zwycięstwo tej partii. CDU/CSU będą jednak musiały poszukać koalicjanta, a jednym z potencjalnych partnerów mogą być Zieloni. Pozostaje otwarte pytanie, na ile prawdopodobny rząd chadecko-zielony będzie zdeterminowany do walki z zakazem silników spalinowych. Kluczowe będzie stanowisko niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego oraz jego zdolność do wpływania na politykę nowego rządu.

Podsumowanie

Raport zaprezentowany przez prof. Martina Kmenta stawia pod znakiem zapytania zgodność zakazu rejestrowania samochodów z silnikami spalinowymi po 2035 roku z prawem Unii Europejskiej. Wskazuje również na brak solidnych podstaw do twierdzenia, że pojazdy elektryczne są bardziej ekologiczne, jeśli uwzględnić pełen cykl życia samochodu. Przyszłość tego zakazu będzie zależeć od wielu czynników, w tym wyników najbliższych wyborów do Bundestagu oraz stanowiska niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Świadomy obywatel on

    Już kilka razy pisałem komentarze dotyczące tej pseudo ochrony środowiska. Zachowanie euro-polityków pokazuje dobitnie, że ktoś chce bardzo zarobić na ekologii. Jednym z takich osób jest hiszpański miliarder, nie pamiętam teraz nazwiska, ale francuscy dziennikarze nie zostawili na nim suchej nitki. Dodatkowo napisali ile wynosi „opłata lobbingowa”- około 2 mln euro. Czy ktoś o tym pisze w Polsce?, odpowiedż brzmi: nie. Ta cała transformacja energetyczna, będzie realizowana kosztem innych biedniejszych regionów i krajów. Wystarczy zobaczyć z jakimi problemami borykają się Afrykanie. Kolejnym oszustwem jest to, że auta elektryczne są tanie w eksploatacji. Aby naładować pojazd elektryczny potrzeba większej energii niż ta którą on sam wykorzystuje do poruszania się. Takie same zjawisko występuje w przypadku telefonów komórkowych i laptopów, ale to zjawisko jest mniej widoczne, że względu na wielkość tych urządzeń . Doliczmy sobie jeszcze opłaty abonamentowe za korzystanie z ładowarki, jeżeli nie mamy własnej. Teraz jeszcze zastanówmy się jaka będzie żywotność tych aut, czy będą naprawialne, bo już pojawiają się pogłoski, że cykl życia będzie wynosił tyle ile wytrzyma bateria.

Napisz Komentarz

Exit mobile version