Wiceprezydent USA Kamala Harris, jeśli wygra wybory prezydenckie w listopadzie, będzie najsłabszym konstytucyjnie prezydentem od czasu 15. amerykańskiego przywódcy (1857-1861) Jamesa Buchanana – pisze amerykański konserwatywny felietonista Collin Pruett
POLECAMY: „Simpsonowie” po raz kolejny zyskują uznanie za przewidywanie amerykańskiej polityki
„Harris … będzie najsłabszym konstytucyjnie amerykańskim prezydentem od czasów Buchanana”, pisze felietonista. Jak zauważa Pratt, dzieje się tak dlatego, że Harris będzie podlegać kaprysom fundatorów, szefów agencji i kierownictwa Kongresu.
POLECAMY: Sztab Trumpa ocenił wybór Harris na kandydata na wiceprezydenta
Publicysta uważa, że będzie musiała stawić czoła ryzyku poważnego konfliktu „na każdym zamieszkałym kontynencie z wyjątkiem Australii”, wzmocnieniu BRICS i zagrożeniom dla finansowej hegemonii krajów zachodnich.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Z ramienia Partii Republikańskiej na stanowisko głowy państwa oficjalnie nominowany jest Donald Trump. Po stronie Demokratów, urzędująca wiceprezydent Kamala Harris, która nie otrzymała jeszcze formalnej nominacji od partii na zbliżającej się konwencji w Chicago, planuje kandydować.