W ostatnich dniach polska scena polityczna znów stanęła w obliczu poważnych oskarżeń. Europosłanka Konfederacji, Ewa Zajączkowska-Hernik, złożyła wniosek do Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o podjęcie kontroli doraźnej w związku z działaniami rządu podczas niedawnej powodzi, która dotknęła Dolny Śląsk. Polityczka zarzuca premierowi Donaldowi Tuskowi i jego administracji szereg zaniedbań, które jej zdaniem mogły znacząco przyczynić się do zwiększenia skali zniszczeń.

POLECAMY: Dlaczego Tusk i jego ekipa zignorował ostrzeżenia przed powodzią 11 września?

Powódź – nieunikniona, ale zarządzanie kryzysowe zawiodło

Podczas konferencji prasowej przed siedzibą NIK, Zajączkowska-Hernik wyraziła swoje obawy, że rząd nie podjął odpowiednich działań prewencyjnych, które mogłyby zminimalizować straty. Europosłanka stwierdziła:
Powódź była nieunikniona, ale jej konsekwencje mogły być znacznie mniejsze, gdyby rząd zebrał sztab kryzysowy 10 lub 11 września, kiedy uzyskiwał pierwsze informacje o nadchodzącym zagrożeniu, a nie po fakcie, kiedy fala powodziowa już uderzyła w kilka miejscowości na Dolnym Śląsku.”

POLECAMY: Bosak: Władza ukrywa faktyczną, liczę ofiar powodzi. Policja i Tusk oburzeni

Zdaniem Zajączkowskiej-Hernik, kontrola powinna objąć kluczowe instytucje odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe, w tym Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, Wody Polskie, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Dolnośląski Urząd Wojewódzki. Kontrola powinna koncentrować się na trzech kluczowych obszarach:

  • Ochronie przeciwpowodziowej
  • Informowaniu mieszkańców terenów zagrożonych
  • Funkcjonowaniu zbiorników retencyjnych

POLECAMY: Na limuzyny jest, na powodzian brakuje. Kancelaria Tusk wymienia flotę samochodową

Słowa premiera Tuska pod ostrzałem

Europosłanka przypomniała wypowiedź premiera Donalda Tuska z 13 września, kiedy to uspokajał opinię publiczną, mówiąc: „Chcę powiedzieć, że dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w jakiejś skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju.” W ocenie Zajączkowskiej-Hernik te słowa były wyrazem lekceważenia zagrożenia, co mogło przyczynić się do opóźnienia działań.
Premier wprowadził opinię publiczną w błąd i należy zastanowić się, czy nie powinien ponieść znacznie większych konsekwencji – nie tylko politycznych, ale także karno-skarbowych w związku z wprowadzaniem opinii publicznej w błąd” – zaznaczyła europosłanka.

POLECAMY: Według Tuska bobry są powodem powodzi. Niemiecki przyrodnik poucza premiera o bobrach

Wniosek o kontrolę doraźną

Zgodnie z ustawą, NIK przeprowadza swoje kontrole na podstawie rocznego planu pracy, jednak w wyjątkowych sytuacjach, takich jak ta, możliwe jest przeprowadzenie kontroli doraźnej. Aby do tego doszło, potrzebna jest zgoda prezesa lub wiceprezesa NIK oraz zatwierdzenie tematyki przez dyrektora właściwej jednostki kontrolnej. Zajączkowska-Hernik podkreśla, że kontrola powinna być szybka i wszechstronna, a jej wyniki mogą mieć istotne konsekwencje nie tylko dla administracji rządowej, ale i dla przyszłości Donalda Tuska.

Czy rząd poniesie konsekwencje?

Oskarżenia o zaniedbania w zarządzaniu kryzysowym to temat, który może wstrząsnąć obecnym układem politycznym. Zajączkowska-Hernik, znana z ostrych wypowiedzi i bezkompromisowego podejścia, stawia pytanie, czy premier Tusk nie powinien ponieść nie tylko politycznych, ale i prawnych konsekwencji swoich decyzji lub braku działań. Jakie będą dalsze losy tej sprawy, zadecyduje zapewne wyniki kontroli NIK, które mogą rzucić nowe światło na działania rządu podczas kryzysu.

POLECAMY: „Przyjechał, porobił zdjęcia i po wyjedzie służby, zniknęły”. Mieszkańcy Głuchołaz ujawniają propagandę Tuska i jego mediów w zakresie pomocy

Europosłanka podkreśla, że w jej ocenie „zarządzanie kryzysowe pod kierownictwem Donalda Tuska nie zaistniało”, co w obliczu tak poważnego kryzysu naturalnego mogło pogłębić jego skutki. Relacje osób dotkniętych przez powódź oraz materiały medialne, na które powołuje się Zajączkowska-Hernik, mają wskazywać na braki w odpowiedniej koordynacji działań i reagowaniu na czas.

POLECAMY: „Gdyby byli Ukraińcami”. Konfederacja alarmuje od anty-działanich rządu Tusk na rzecz powodzian

Wnioski dla przyszłości

Oskarżenia Zajączkowskiej-Hernik to zaledwie początek potencjalnie długiej batalii prawnej i politycznej. Jeżeli zarzuty europosłanki okażą się zasadne, kontrola NIK może doprowadzić do poważnych konsekwencji dla osób odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe w Polsce. Czy premier Donald Tusk stanie w obliczu poważnych zarzutów? Na to pytanie odpowiedź może przynieść nadchodząca kontrola NIK, która z pewnością będzie bacznie śledzona przez opinię publiczną.

Podsumowanie: Sprawa złożenia wniosku o kontrolę doraźną przez europosłankę Konfederacji Ewe Zajączkowską-Hernik jest tematem gorącym i budzącym wiele emocji. Zarzuty o zaniedbania rządowe i wprowadzenie opinii publicznej w błąd to poważne oskarżenia, które mogą mieć daleko idące konsekwencje dla premiera Donalda Tuska oraz jego ekipy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version