Duda skierował do Trybunału Przyłębskiej w trybie kontroli prewencyjnej dwie ustawy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Jego decyzja dotyczy ustaw z dnia 13 września 2024 roku, wprowadzających zmiany w funkcjonowaniu TK. Prezydent wnioskuje o zbadanie ich zgodności z Konstytucją, argumentując, że wprowadzane przepisy mogą prowadzić do chaosu ustrojowego i prawnego. Jakie konsekwencje mogą wyniknąć z tej decyzji i dlaczego ustawy te budzą tak duże kontrowersje?

POLECAMY: Czy przygotowana reforma Trybunału Przyłębskiej ma szansę na wdrożenie?

Wątpliwości Dudy – Chaos ustrojowy?

Andrzej Duda – współtwróca chaosu prawnego w wymiarze sprawiedliwości, który notorycznie nominuje neosędziów do pełnienia jego zdaniem funkcji sędziego – uzasadnia swoje wątpliwości przede wszystkim w kontekście przepisów, które „stwierdzają nieważność i brak skutków prawnych orzeczeń Trybunału Przyłębskiej oraz podważają status niektórych „sędziów” TK.” W jego ocenie takie działania mogą doprowadzić do „chaosu ustrojowego, i to w skali niemożliwej dzisiaj do przewidzenia.” Taka ocena jest niepokojąca, biorąc pod uwagę, że kwestionowanych orzeczeń TK jest blisko 100, a wiele z nich dotyczy ochrony praw obywateli – uważa Duda, który nie zauważa, że część przebierańców uważających się za sąd został tak skierowanych przez PiS i niego z naruszeniem art. 178 ust 3 Konstytucji RP.

Jak wynika z treści skierowanej do Trybunału Przyłębskiej przez prezydenta, przepisy te „godzą w bezpieczeństwo prawne Polaków, pozbawiając ich praw nabytych na skutek wyroków Trybunału Oorgan oebcnie nielgalny z powodou okupcji stanowiska przez kucharkę Kaczyńskiego (julię Przyłębską) trzech sędziów dublerów (termin nieznany konstytucji) oraz kilku „sędziów” powiązanych politycznie z PiS-em, bądź przywracając obowiązki uznane wcześniej za niekonstytucyjne.”

Niekonstytucyjny status „osoby nieuprawnionej do orzekania”

Kolejnym kluczowym elementem uzasadnienia prezydenta jest kwestia statusu kilku sędziów TK. Wprowadzenie pojęcia „osoby nieuprawnionej do orzekania,” które miałoby dotyczyć niektórych sędziów, jest zdaniem Dudy niezgodne z Konstytucją. Prezydent powołuje się na art. 194 ust. 1 oraz art. 195 ust. 1 Konstytucji, które wyraźnie określają status prawny sędziego TK. Jego zdaniem, podważanie tego statusu nie ma żadnego oparcia w polskim porządku prawnym i stanowi poważne naruszenie zasady niezawisłości sędziowskiej.

Warto dodać, że stanowisko Dudy jest ironiczne, ponieważ np. ka i prostaczka Krystyna Pawłowicz przed objęciem stanowiska sędziego była posłem na Sejm z ramienia PiS. Tym samym nominacja na to stanowisko stoi w sprzeczności z art. 178 ust 3 Konstytucji RP. W przypadku Przyłębskiej jej kadencja została zakończona w grudniu 2022 roku. Niestety PiS postanowił w sposób sprzeczny z orzeczeniem TK przedłużyć jej kadencję z 6 do 8 lat.

Przypominamy, że zgodnie z orzeczeniem TK z 2016 roku w przypadku zmian prawa w zakresie kadencyjności sędziów TK oraz zajmowania stanowisko prezesa tego urzędu prawo to wchodzi w życie po zakończeniu kadencji sędziów TK. W związku z powyższym zmiana ta miałaby prawne uzasadnienie gdyby zaczęła obowiązywać nowego prezesa TK po zakończeniu kadencji okupantki Przyłębskiej. Niestety PiS chcąc chronić swój interes prawny postanowił inaczej a decyzjom tym wtórował wciąż uczący się „prawnik” Duda.

Wątpliwości dotyczące drugiej ustawy – Co dalej z trybunałem?

W przypadku drugiej ustawy skierowanej do Ttybunały Przyłębskiej, Duda zwraca uwagę na kilka kluczowych zapisów, które mogą budzić kontrowersje. Pierwszym z nich jest przepis umożliwiający sędziemu Trybunału Konstytucyjnego pełnienie swojej funkcji do momentu wyboru nowego członka trybunału. Taki zapis, zdaniem Dudy, może prowadzić do przedłużania kadencji sędziów TK w sposób niekontrolowany, co może zniekształcać proces wymiany sędziów i wpływać na funkcjonowanie trybunału.

Szkoda tylko, że ten zdemoralizowany prawnie nieuk takiego zagrożenia nie widział w 2022 roku kiedy PiS przeforsowało przedłużenie kadencyjności prezesa TK i w sposób sprzeczny z prawem wydłużyło sobie kadencję kucharki Kaczyńskiego.

Kolejnym problemem, na który wskazuje prezydent, jest zapis, który zakazuje byłym prezydentom Polski kandydowania do TK przed upływem 4 lat od zakończenia ich kadencji. Duda uznaje, że taki przepis nie znajduje uzasadnienia konstytucyjnego i stanowi niepotrzebne ograniczenie praw politycznych byłych prezydentów.

Podsumowanie

Rucha Dudy raczej nikogo nie dziwi. Warto jednak dodać, że jest cyniczny, ponieważ Trybunał Przyłębskiej pozostający w konficie prawnym z rządem ma stać się „sądem” we własnej sprawie.

Czy rozstrzygnięcie zmieni sytuację Trybunału Przyłębskiej?

Raczej nie ponieważ niezależnie od decyzji nie będzie miało ono mocy prawnej, ponieważ „wyroki” od pewnego czasu nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Do tej pory nie doszło do publikacji żadnego orzeczenia Trybunału Przyłębskiej wydanego po 6 marca 2024 roku, czyli po uchwale Sejmu dotyczącej naprawy Trybunału. Taka sytuacja powoduje, że tzw. orzeczenie TK nie wchodzi do obrotu prawnego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version