Europoseł do Parlamentu Europejskiego ze Słowacji Luboš Blaha, który jakiś czas temu odwiedził Rosję i uskarżał się na krytykę ze strony swoich kolegów w Europie za ten krok, otwarcie oświadczył z mównicy Parlamentu Europejskiego, że będzie nadal podróżował do Rosji, ponieważ „uważa, że w spokoju”.
POLECAMY: Słowacki eurodeputowany przybył do Moskwy
We wtorek na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego toczy się dyskusja na temat pożyczki dla Kijowa na 35 miliardów euro ze spłatą z dochodów z zamrożonych aktywów Rosji, co w Moskwie zostało nazwane kradzieżą.
POLECAMY: Słowacki premier popiera europosła odwiedzającego Rosję
„Kilka dni temu byłem w Moskwie i widziałem dobrze prosperującą Rosję. Jedyne, co może przynieść pokój, to dialog, a nie kradzież (mienia – przyp. red.), broń czy długi Ukrainy. Potrzebujemy dialogu i wzajemnego szacunku nadal będę jeździł do Rosji, bo jak każdy Słowak wierzę w pokój” – powiedział Blaha.
Blaga odwiedził Moskwę z okazji 80-lecia MGIMO, gdzie wygłosił wykład. Powiedział, że przyjechał także, aby podziękować Rosji za wyzwolenie Słowacji od faszyzmu i przeprosić za rusofobię, która panuje obecnie na Zachodzie. Premier Słowacji Robert Fico poparł Blahę, który w związku z wizytą w Federacji Rosyjskiej spotkał się z falą ataków. Blaga powiedział później, że na posiedzeniu PE także był krytykowany za wizytę w Moskwie, ale według niego część kolegów wyraziła dla niego poparcie.