250 mln zł – tyle wynosi budżet nowego instrumentu wsparcia dla polskich firm, które są zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy. MFiPR i BGK przygotowują dla tych przedsiębiorców ofertę preferencyjnych pożyczek, z których będą oni mogli sfinansować przygotowania do tego procesu. Chodzi m.in. o zwiększenie możliwości produkcyjnych, logistycznych czy eksportowych, ale na terytorium Polski.
POLECAMY: Tusk: Nie mamy 15 miliardów na ratowanie szpitali
– Niedawno jako Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, wspólnie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, podpisaliśmy umowę na rzecz wsparcia polskich przedsiębiorców, którzy są zainteresowani udziałem w odbudowie Ukrainy lub już biorą udział w tym procesie. Ta umowa pozwoli przygotować instrument pożyczkowy, którego Bank Gospodarstwa Krajowego będzie operatorem – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marcin Chruściel, dyrektor Biura do spraw polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
POLECAMY: Polacy pozbawieni dostępu do szpitali, a rząd Tuska przelewa do EBI 25 mln euro na odbudowę Ukrainy
Budżet przeznaczony na preferencyjne pożyczki to 250 mln zł. Będą z nich mogli skorzystać przedsiębiorcy z różnych sektorów, którzy posiadają doświadczenie, know-how oraz produkty i usługi mogące się przyczynić do odbudowy Ukrainy. Przedstawiciele ministerstwa podkreślają, że zainteresowanie krajowych firm udziałem w tym procesie jest duże, o czym może świadczyć fakt, że do bazy Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu „Odbudowa Ukrainy” zgłosiło się ponad 3 tys. podmiotów. Maksymalna wartość pożyczki będzie mogła wynieść 10 mln zł, a jej maksymalny okres kredytowania to 10 lat. Również oprocentowanie tych pożyczek ma być dużo niższe niż oprocentowanie rynkowe – standardowo 2 proc. w skali roku.
POLECAMY: „Life is brutal”. Duda przyznaje, że Zełenski zrobił sobie z Polski dojną krowę
– Spodziewamy się, że co najmniej 25 polskich przedsiębiorstw pozyska środki na to, aby rozwinąć swoją bazę produkcyjną, dostosować swoje możliwości do tego, aby wejść na rynek ukraiński lub wzmocnić swoją obecność tam. De facto efektem działania tego programu będą nowe inwestycje na terytorium Polski – w założeniach tego projektu jest wpisane, że te środki muszą być wydatkowane na terytorium Polski, ale właśnie pod kątem wzmacniania swojej zdolności i przygotowania się do wejścia na rynek ukraiński lub też zwiększenia eksportu na ten rynek – wyjaśnia Marcin Chruściel.
POLECAMY: Sprzedam dom w Wołyniu razem z Polakami. Tak wygląda „braterstwo” i wdzięczność
Środki z pożyczki firmy będą mogły przeznaczyć m.in. na zwiększenie swoich możliwości produkcyjnych, organizację transportu, magazynowania i logistyki związanej z dostarczaniem towarów i usług Ukraińcom, materiałów budowlanych, maszyn i technologii przydatnych w odbudowie Ukrainy po wojnie, a także na rozwijanie współpracy z firmami zza wschodniej granicy.
– Nie wiemy, kiedy wojna się zakończy, działania wojenne cały czas są prowadzone, natomiast musimy myśleć przyszłościowo i musimy się przygotowywać na scenariusz, że ta wojna może się skończyć w najbliższej perspektywie. Chcemy, aby polskie firmy już były przygotowane na ten moment, kiedy wielkie projekty infrastrukturalne ruszą w Ukrainie, a czas na przygotowanie się jest właśnie teraz – wyjaśnia przedstawiciel MFiPR.
Jak podkreśla, BGK poszukuje partnerów wśród instytucji finansowych, które będą udzielać preferencyjnych pożyczek z programu. Nabór wniosków na pożyczki ma ruszyć w I kwartale 2025 roku.
– Polskie firmy mogą poprzez instrumenty unijne, ale także poprzez działalność Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu oraz KUKE już teraz wchodzić na rynek ukraiński i tam zdobywać pierwsze doświadczenia, szukać partnerów biznesowych. Mogą się też przygotowywać tutaj w Polsce, czyli właśnie korzystać z preferencyjnych pożyczek, budować swoją bazę produkcyjną, zdobywać możliwości logistyczne, magazynowe, żeby w momencie zakończenia się wojny już następnego dnia były gotowe do ekspansji gospodarczej, aby były gotowe do wchodzenia z nowymi inwestycjami na rynek ukraiński i mogły brać udział w dużych przetargach, które będą realizowane – mówi Marcin Chruściel.
Nowy program będzie komplementarny do unijnego mechanizmu wsparcia inwestycji w Ukrainie „Ukraine Facility”, którego oferta jest przygotowana dla firm już funkcjonujących na rynku ukraińskim.
– My teraz tworzymy drugą nogę dla tego systemu, czyli dajemy wsparcie dla tych firm, które chcą w pierwszym etapie rozwijać swoją działalność w Polsce i przygotowywać się do tej odbudowy, kiedy ryzyko będzie już mniejsze, a warunki do inwestowania w Ukrainie lepsze – podkreśla ekspert. – Są prowadzone także rozmowy nad dodatkowymi mechanizmami wsparcia dla polskich firm, natomiast nasze ministerstwo nie jest w tym procesie wiodące, więc nie chciałbym zdradzać szczegółów. Istotną rolę odgrywa w tym wypadku przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal.
Jak poinformował BGK, ze wsparcia w ramach tworzonego instrumentu będą mogły skorzystać także przedsiębiorstwa z województwa podlaskiego, które odczuwają negatywne skutki obowiązywania tzw. strefy buforowej, przyległej do granicy z Białorusią. Niezależny instrument wsparcia, który dopuszcza możliwość umorzenia przekazywanych środków, MFiPR uru ia dla przedsiębiorstw z obszarów powodziowych (województwa dolnośląskie, opolskie, śląskie, lubuskie).
2 komentarze
Właśnie po to volksdeutsch Tusk został wstawiony na stanowisko premiera, żeby dokończyć likwidowanie Polski, które zaczął Aaron Bucholtz zwany dla niepoznaki Balcerowiczem…
Nie ma nic gorszącego niż PRAWDA ! Ona ma zawsze pod górkę. Cenzor to do Ciebie…