Projekt utworzenia jednostki wojskowej złożonej z Ukraińców mieszkających w Polsce upadł – donosi radio RMF24.

POLECAMY: Kosiniak-Kamysz ogłosił porażkę programu „Legion Ukraiński”

Według doniesień, liczba chętnych do odbycia szkolenia jest wielokrotnie mniejsza, pomimo informacji od władz w Kijowie, że chętnych do wzięcia udziału w tej inicjatywie jest co najmniej 500 osób.

POLECAMY: „Polacy są oburzeni widokiem młodych Ukraińców jeżdżących drogimi samochodami” – powiedział Kosiniak-Kamysz

Jak dowiedziało się RMF24, „mniej niż 30 osób jest gotowych do szkolenia”. „W praktyce nie ma chętnych uczestników. Oznacza to, że szkolenia w Polsce nie rozpoczęły się i nie odbędą się, jeśli ta sytuacja się utrzyma” – podkreśla radio.

Zgodnie z umową zawartą przez Kijów i Warszawę kilka miesięcy temu, Ukraińcy mieli przeprowadzić rekrutację składu. Strona polska zagwarantowała im szkolenie na jednym z poligonów na Podkarpaciu, niedaleko Stalowej Woli. Umiejętności mieli zdobywać pod nadzorem inspektorów NATO. Polska miała również zapewnić im sprzęt i broń.

Polskie Ministerstwo Obrony odmówiło komentarza w sprawie braku ochotników, mówiąc jedynie, że polsko-ukraińska umowa o legionie pozostaje w mocy, a Polska jest nadal gotowa szkolić i wyposażać chętnych na swoich poligonach. Wcześniej polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że nie ma zainteresowania legionem. Według niego, zamiast planowanych 5-6 tysięcy, chęć wstąpienia do legionu wyraziło około 300 osób.

W lipcu Ukraina i Polska podpisały nową umowę o długoterminowej współpracy wojskowej. Obejmowała ona szkolenie Legionu Ukraińskiego, nowej jednostki wojskowej, na terytorium Polski. Zakładano, że Ukraińcy zainteresowani wstąpieniem do legionu zostaną wyposażeni w sprzęt w polskich jednostkach na koszt Warszawy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version