W niedzielę wieczorem policja poinformowała o odnalezieniu samochodu należącego do profesora Mirosława Kurkowskiego, dziekana wydziału matematyczno-fizycznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, który zaginął kilka dni wcześniej. W pojeździe znaleziono ciało, jednak tożsamość zmarłego wciąż nie została oficjalnie potwierdzona.
POLECAMY: Zaginął profesor Uniwersytetu w Warszawie: Policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach
Zaginięcie profesora – dramatyczny apel rodziny i uczelni
Przed weekendem w przestrzeni publicznej pojawił się apel o pomoc w poszukiwaniach 53-letniego naukowca. Ostatni kontakt rodziny z profesorem miał miejsce w niedzielę, 3 grudnia, około godziny 10 rano. Wracając z wyjazdu, poinformował żonę, że pojawi się w domu około południa.
Według relacji żony profesora, Katarzyny Kurkowskiej, mężczyzna faktycznie dotarł do domu, gdzie zostawił laptop, książki, a także zjadł posiłek. Na stole znalazła się również kartka z krótkim komunikatem: „Wyszedłem na miasto”. Niedługo później profesor wyłączył obie karty SIM w telefonie oraz lokalizację GPS, uniemożliwiając dalszy kontakt. Następnie wyjechał samochodem z miejsca zamieszkania.
„W nocy z 3 na 4 grudnia telefon męża logował się do sieci w pobliżu naszego domu, ale to było tylko chwilowe” – relacjonowała w rozmowie z PAP Katarzyna Kurkowska.
Makabryczne odkrycie w lesie pod Częstochową
Samochód profesora odnaleziono w miejscowości Kuleje, oddalonej o około 20 km od domu zaginionego. Jak poinformowała podkomisarz Barbara Poznańska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, na pojazd natknęła się przypadkowa osoba podczas spaceru w lesie.
„Na terenie powiatu kłobuckiego przypadkowa osoba odnalazła pojazd, który należy do zaginionego 53-latka. W środku znajdowały się zwłoki. Niewykluczone, że jest to zaginiony, natomiast nie mamy jeszcze potwierdzonej tożsamości” – przekazała PAP podkom. Poznańska.
Obecnie trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia, a kluczowe będą wyniki badań identyfikacyjnych oraz sekcji zwłok. Śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza, w tym udziału osób trzecich w śmierci profesora.
Niepokojące okoliczności zaginięcia
Według dotychczasowych ustaleń, zachowanie profesora przed zaginięciem budziło wątpliwości. Wyłączenie kart SIM oraz lokalizacji GPS wskazuje na celowe działanie. Z kolei krótka aktywność telefonu w pobliżu domu w nocy z niedzieli na poniedziałek może sugerować próbę powrotu lub zatarcia śladów.
Rodzina i współpracownicy profesora są wstrząśnięci dramatycznym finałem poszukiwań. Władze uczelni, na której pracował zaginiony, wyraziły głębokie ubolewanie i wsparcie dla bliskich.
Apel policji i podziękowania za zaangażowanie społeczeństwa
Policja podkreśla znaczenie zaangażowania społeczeństwa w tego typu sprawy. Przypadkowe odkrycie samochodu w lesie było możliwe dzięki czujności i odpowiedzialności obywatelskiej. Mundurowi apelują, by każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje na temat ostatnich dni życia profesora, skontaktował się z najbliższą jednostką policji.
Trudne pytania bez odpowiedzi
Dramatyczne wydarzenia z udziałem znanego naukowca rzucają cień na sprawę, która nadal wymaga wielu odpowiedzi. Jakie były motywy jego działań? Czy ktoś mógł mieć związek z jego śmiercią? Czy istniały jakiekolwiek przesłanki wskazujące na problemy osobiste lub zawodowe?
Ostateczne rozstrzygnięcia przyniesie postępowanie prowadzone przez prokuraturę oraz wyniki szczegółowych ekspertyz. Do tego czasu sprawa pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych zaginięć w ostatnich latach.