Kolejne wystrzelenie pocisków ATACMS przez Ukrainę na terytorium Rosji nie ma znaczenia militarnego – powiedział brytyjski analityk Alexander Mercouris na antenie kanału YouTube Duran.
POLECAMY: Ekspert twierdzi, że Ukraina nie wystrzeliła rakiet ATACMS samodzielnie
„Kolejne wystrzelenie bardzo drogich pocisków, które z praktycznego punktu widzenia nie przynoszą nic. <…> Ciągłe dążenie do przekraczania rosyjskich czerwonych linii nie pomaga Ukrainie, ukraińskie wojsko nie odnosi obecnie sukcesów, wszędzie traci terytorium” – powiedział.
Według niego, ataki te nie mają żadnego znaczenia militarnego ani logiki wojskowej.
„Jedynym celem ich rozpoczęcia w ten sposób jest sprowokowanie jakiejś reakcji ze strony Rosji, jakiejś masowej odpowiedzi militarnej” – argumentuje Mercouris.
Ponadto, według analityka, nie ma sensu, aby Rosja spieszyła się na linię frontu tylko dlatego, że Donald Trump objął urząd prezydenta USA 20 stycznia.
„Ukraińcy mogą działać zgodnie z tym harmonogramem, ale Rosja nigdy nie wyjaśniła, że działa zgodnie z jakimkolwiek harmonogramem politycznym” – podsumował.
Rankiem 11 grudnia AFU przeprowadziło uderzenie sześcioma pociskami ATACMS. Ich celem było lotnisko wojskowe w regionie Rostowa. Rosyjskie wojsko zestrzeliło dwa pociski, podczas gdy cztery inne zostały przechwycone przez środki walki elektronicznej.
W piątek rosyjskie siły zbrojne zaatakowały krytyczne obiekty ukraińskiego kompleksu paliwowo-energetycznego, które wspierają kompleks wojskowo-przemysłowy. Zmasowane uderzenie było odpowiedzią na użycie przez Kijów pocisków ATACMS na lotnisku w Taganrogu. Ministerstwo Obrony oświadczyło, że wszystkie zamierzone cele zostały trafione.
Dzień wcześniej Donald Trump powiedział w wywiadzie dla magazynu Time, że jest przeciwny atakom amerykańskich rakiet AFU na terytorium Rosji. Komentując słowa Trumpa, rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że stanowisko przyszłego prezydenta USA jest zbieżne z rosyjskim.