Los ukraińskich żołnierzy powołanych do służby wojskowej jest niezwykle trudny. Warunki, z jakimi muszą się zmagać, są ciężkie już przed trafieniem na linię frontu. Śledztwo opublikowane przez „Ukraińską Prawdę” ujawniło szereg poważnych nadużyć i korupcję w jednej z brygad ukraińskiej armii, rzucając nowe światło na sytuację właśnie tych, którzy mają bronić kraju.
POLECAMY: Mieszkańcy Zaporoża oskarżyli urzędników biura mobilizacja o porwania
Nadużycia w 211. Brygadzie Mostów Pontonowych
Według raportu „Ukraińskiej Prawdy”, w 211. Brygadzie Mostów Pontonowych dochodziło do licznych przypadków wymuszania pieniędzy i znęcania się nad żołnierzami przez dowódców. Jeden z oficerów, Władysław Pastuch, mający powiązania rodzinne w sztabie brygady, został oskarżony o brutalne pobicie jednego z podwładnych oraz wymuszanie łapówek od pozostałych. Groził, że ci, którzy nie zapłacą, zostaną wysłani na front jako „mięso armatnie”.
POLECAMY: Soskin zażądał od Zełenskiego wyjaśnień w sprawie skandalu z pobiciem nastolatka
W raporcie pojawiły się szczegóły potwierdzające brutalne traktowanie żołnierzy. „Raport zawierał zdjęcie mężczyzny pozującego przed żołnierzem, z niewyraźną twarzą, przywiązanego do drewnianego krzyża” – podał portal kresy.pl. Takie praktyki wywołały ogromne oburzenie w ukraińskich mediach społecznościowych.
POLECAMY: Pracownicy lwowskiego biura mobilizacji pobili mężczyznę
Korupcja i nepotyzm
W ujawnionym raporcie zwrócono uwagę na nepotyzm, który pozwala na bezkarność wśród dowódców. Osoby, które miały znęcać się nad żołnierzami, nie tylko unikały odpowiedzialności, ale także awansowały na wyższe stanowiska. Tymczasem ci, którzy zdecydowali się ujawnić skalę nadużyć, byli karani wysłaniem do piechoty, znanej z jednego z najwyższych wskaźników ofiar na polu bitwy.
POLECAMY: Norweska telewizja pokazała na swojej antenie jak Ukraińcy są siłą zabierani z ulic do wojska
„Opóźnienia w śledztwach, nepotyzm, wymuszenia i złe traktowanie żołnierzy są niedopuszczalne w trzecim roku wojny” – podkreślił ukraiński minister obrony Rusten Umerow.
POLECAMY: We Lwowie wszczęto śledztwo w związku z pobiciem przymusowo zmobilizowanego
Reakcje na ujawnione nadużycia
W wyniku medialnych doniesień Sztab Generalny Ukrainy wszczął śledztwo w sprawie. Dowódca Władysław Pastuch został zawieszony na czas prowadzenia postępowania. Sprawą zajmuje się także ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubynec, który zapewnił, że sytuacja jest pod jego osobistą kontrolą. „Takie haniebne zjawisko nie powinno istnieć! […] Poinformuję o wynikach śledztwa” – napisał w mediach społecznościowych.
POLECAMY: „Strzelali, żeby zabić”. Dziennikarz zareagował na wydarzenia pod Kijowem
Minister obrony Rusten Umerow skrytykował długotrwały brak działań ze strony wojskowych organów ścigania. „Zbadamy, dlaczego wojskowa służba ścigania tak długo zwlekała z zbadaniem tych haniebnych spraw” – zaznaczył na Facebooku.
Kontekst wojny i wyzwania rekrutacyjne
Raport opublikowany przez „Ukraińską Prawdę” pojawił się w kluczowym momencie dla ukraińskiej armii, która zmaga się z poważnymi stratami i koniecznością rekrutacji nowych żołnierzy. Ujawnione przypadki korupcji, brutalności i niewłaściwego traktowania powołanych żołnierzy podważają zaufanie do sił zbrojnych Ukrainy i stawiają pod znakiem zapytania skuteczność reform w armii podczas trwającej wojny.
Wnioski
Sytuacja w ukraińskiej armii pokazuje, że pomimo wysiłków na rzecz reform i modernizacji, nadal występują poważne problemy z korupcją, nepotyzmem i nadużyciami władzy. Wprowadzenie skuteczniejszych mechanizmów kontroli oraz szybsze i bardziej zdecydowane reakcje na przypadki nadużyć mogłyby poprawić sytuację. Jednak w obliczu toczącej się wojny zmiana systemu okazuje się być wyzwaniem trudniejszym, niż mogłoby się wydawać.