Pod koniec grudnia ubiegłego roku, w warszawskim centrum handlowym Westfield Mokotów doszło do brawurowego napadu na butik z biżuterią. Zdarzenie miało miejsce przed godziną 11 i trwało zaledwie kilka minut. Policja ujawniła nowe informacje w tej sprawie, sugerując, że za atakiem mogła stać międzynarodowa grupa przestępcza.

POLECAMY: Warszawa: Napad na butik jubilerski w Westfield Mokotów – Policja poszukuje sprawców

Przebieg napadu: Zamaskowani sprawcy i gaz łzawiący

Według ustaleń stołecznej policji, do sklepu jubilerskiego wtargnęły trzy zamaskowane osoby. Sprawcy użyli gazu łzawiącego wobec pracownika ochrony, a sprzedawczynię sterroryzowali przedmiotem przypominającym broń. Następnie przy użyciu ciężkich narzędzi wybili szyby w gablotach i zrabowali znajdującą się tam biżuterię.

Po dokonaniu kradzieży sprawcy uciekli, wykorzystując elektryczne hulajnogi. Zdarzenie było bardzo dynamiczne i trwało zaledwie kilka minut. Na szczęście żadna z obecnych w sklepie osób nie odniosła obrażeń.

Okradziony butik: Znaleziony łup i pytania bez odpowiedzi

Reporter RMF FM poinformował, że jeszcze tego samego dnia, przed godziną 15, policjanci odnaleźli torbę z częścią skradzionej biżuterii. Pakunek leżał na parkingu centrum handlowego. Funkcjonariusze nie są jednak pewni, czy torba została celowo porzucona przez sprawców, czy też zgubili ją podczas ucieczki.

Napastnicy opuścili galerię handlową przez parking i szybko oddalili się na elektrycznych hulajnogach. Policja zaznacza, że ich działania były dobrze zaplanowane i precyzyjnie przeprowadzone.

Międzynarodowy wątek: Nowy trop w sprawie

Jak wynika z informacji podanych przez RMF FM, śledczy rozważają hipotezę, że za napadem stoi międzynarodowa grupa przestępcza specjalizująca się w podobnych kradzieżach. Przesłanki te wynikają m.in. z faktu, że sprawcy rozmawiali w języku zza wschodniej granicy. Policja jednak nie wyklucza możliwości, że mogły to być celowe działania mające na celu zmylenie tropów.

„Sprawcy byli znakomicie przygotowani do przestępstwa, co może świadczyć o tym, że mają na swoim koncie więcej podobnych kradzieży” – informują śledczy. W związku z tym, policja zwróciła się z zapytaniami do kilku europejskich krajów, by sprawdzić, czy na ich terenie doszło do podobnych incydentów.

Co dalej z śledztwem?

Funkcjonariusze kontynuują zbieranie dowodów i przesłuchiwanie świadków. Monitoring z miejsca zdarzenia jest kluczowym elementem w śledztwie. Policja apeluje do osób mogących mieć jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia, by zgłaszały się do najbliższego komisariatu.

Sprawa wciąż budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. Czy śledztwo potwierdzi hipotezę o międzynarodowej grupie przestępczej? Na odpowiedzi przyjdzie jeszcze poczekać, jednak policja jest przekonana, że sprawcy nie pozostaną bezkarni.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version