Sytuacja małych sklepów w Polsce staje się coraz bardziej dramatyczna. Jak wynika z najnowszych danych wywiadowni Dun & Bradstreet, w ciągu ostatniego roku zamknięto ponad 2 tys. takich placówek, co oznacza wzrost liczby likwidacji o 0,5% w porównaniu z 2023 r. Ponadto zawieszono działalność ponad 9,1 tys. sklepów, co stanowi 2,5% wszystkich detalicznych sprzedawców w Polsce. Obecnie na rynku funkcjonuje 367,1 tys. tradycyjnych placówek sklepowych, a liczby te pokazują wyraźnie trudną sytuację sektora.

POLECAMY: Skrajne ubóstwo w Polsce osiąga rekordowe poziomy – raport Szlachetnej Paczki i dane GUS

Niskie dochody i wysokie koszty jako główne przyczyny

– Powody likwidacji placówek od lat zawsze te same: przede wszystkim niezwykle niska rentowność handlu detalicznego, coraz wyższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej, wojna cenowa największych sieci handlowych, co przekłada się na istotną dysproporcję cenową między dyskontem a małym sklepem osiedlowym i to na każdym produkcie – wyjaśnia Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet.

POLECAMY: „Ukrainizacja trwa”. Już niemal co dziesiątą firmę w Polsce prowadzi Ukrainiec

Do tego dochodzi rosnąca popularność sklepów internetowych, która szczególnie mocno uderza w branże takie jak sprzedaż elektroniki, AGD, odzieży czy obuwnictwa. Konsumenci coraz częściej wybierają wygodę zakupów online, co powoduje dalsze spadki dochodów w tradycyjnych punktach sprzedaży.

Dominacja dyskontów

Kryzys małych sklepów to nie tylko kwestia ekonomii, ale także zmiany w preferencjach konsumentów. Duże sieci handlowe, takie jak Biedronka czy Lidl, oferują szeroki asortyment w konkurencyjnych cenach, co skutecznie przyciąga klientów kosztem mniejszych, lokalnych sklepów. – Duże sieci handlowe wykorzystują tę sytuację, systematycznie zwiększając liczbę swoich placówek – zauważa prof. Jolanta Tkaczyk z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego. – To kombinacja kilku czynników: rosnących kosztów prowadzenia działalności, silnej konkurencji oraz zmieniających się preferencji konsumentów na rzecz zakupów online – dodaje ekspertka.

Skalę problemu obrazują liczby

Tendencja zamykania małych sklepów utrzymuje się od siedmiu lat. W samym 2024 r. zamknięto lub zawieszono działalność 11 tys. placówek, co oznacza, że każdego dnia znikało ponad 30 tradycyjnych sklepów detalicznych. Na 28 monitorowanych branż, wzrost liczby sklepów odnotowano jedynie w siedmiu, co świadczy o głębokim kryzysie.

Co dalej z małymi sklepami?

Eksperci przewidują, że bez wyraźnych zmian w strategiach biznesowych oraz wsparcia dla drobnych przedsiębiorców, sytuacja będzie się pogarszać. Potrzebne są nie tylko regulacje sprzyjające drobnym handlowcom, ale także innowacyjne podejście do zarządzania małymi sklepami. Digitalizacja, personalizacja oferty i rozwój lokalnych sieci współpracy mogłyby pomóc odwrócić ten trend.

Słaba koniunktura, konkurencja ze strony internetu oraz dominacja dyskontów to problemy, które wymagają natychmiastowych działań. Inaczej tradycyjny handel detaliczny może stać się w Polsce zjawiskiem marginalnym.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version