Podczas ostatniego spotkania kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Tuskiem w Warszawie, jednym z głównych tematów miał być kwestia rozliczeń zbrodni wołyńskiej. Premier Tusk podkreślał, że oba kraje starają się wypracować wspólne podejście do trudnych momentów wspólnej historii. Niestety Zełenski nie odniósł się do tej kwestii. Jednak pytanie, jakie rodzi się w tej sytuacji, dotyczy konkretnych ustaleń podjętych podczas tych rozmów.
POLECAMY: „Kijowska propaganda wiecznie żywa”. Sybiha nazwał uregulowanie kwestii z Polską ciosem dla Rosji
Z informacji udzielonych przez szefa ukraińskiego MSZ, Andrija Sybihę, wynika, że polski rząd mógł zgodzić się na ustępstwa, które przez lata odrzucało Prawo i Sprawiedliwość. „W programie naszych działań pozostaje również renowacja (ukraińskiego) pomnika na górze Monastyr w Polsce” — zaznaczył Sybiha w wywiadzie dla portalu Europejska Prawda. Wygląda na to, że mogło dojść do porozumienia dotyczącego upamiętnienia UPA w Polsce.
Kontrowersje wokół pomnika na górze Monastyr
Pomnik UPA na górze Monastyr od lat budzi kontrowersje. Ukraińska strona argumentuje, że chodzi o godne poszanowanie pamięci historycznej, podczas gdy dla wielu Polaków symbol ten jest przypomnieniem bolesnej historii zbrodni wołyńskiej. Sybiha podkreślał, że wszystkie sprawy związane z historią muszą być rozwiązywane stopniowo. „Nasze podejście jest takie, że domagamy się uhonorowania i godnego poszanowania ukraińskiej pamięci również w Polsce. Teraz poczekajmy na decyzje strony polskiej” — oznajmił.
Z kolei były minister kultury Piotr Gliński na platformie X odnosił się do tych ustaleń, twierdząc, że premier Tusk ustąpił stronie ukraińskiej. „Tak jak można było sądzić, sprawa z ekshumacjami jest jasna. Tusk ustąpił w sprawie „renowacji ukraińskiego pomnika na Monastyrze”— co przyznał szef ukraińskiego MSZ. Myśmy nigdy nie godzili się na to upamiętnienie UPA w zamian za poszukiwania i ekshumacje” — napisał Gliński. Dodał również, że nie można zrównywać humanizmu cywilizacyjnego (odszukania i pochowania ofiar) z polityką historyczną innego państwa (upamiętnienie UPA).
Nie można zrównywać humanizmu cywilizacyjnego (odszukania i pochowania ofiar) z polityką historyczną innego państwa (upamiętnienie UPA)… 2/2
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) January 15, 2025
Dążenie do kompromisu czy polityczna kalkulacja?
Ukraiński minister spraw zagranicznych Sybiha podkreślał, że łagodzenie historycznych sporów między oboma krajami wymaga współpracy i spotkania „w połowie drogi”. W jego opinii, takie podejście jest niezbędne, aby usunąć problemy, które wciąż dzielą Polaków i Ukraińców.
„Reagujemy na to, gdy w Polsce pewne siły wykorzystują kwestię ukraińską z koniunkturalnych przyczyn politycznych. Ale uważam, że to właśnie z Polską, z naszym najbliższym sojusznikiem i przyjacielem, robimy krok ku temu, by usunąć te problemy” — powiedział Sybiha. Zaznaczył również, że Ukraina i Polska są „na dobrej drodze” do rozwiązania kwestii bolesnych dla obu społeczeństw.
Polska jako orędownik członkostwa Ukrainy w UE
W szerszym kontekście rozmowy między Polską a Ukrainą dotyczą także przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej. Warszawa jest jednym z największych zwolenników akcesji Kijowa do UE i NATO. Sybiha przypomniał, że Ukraina traktuje Polskę jako kluczowego partnera w realizacji swoich ambicji europejskich.
„Polska zdaje sobie sprawę z tego, że Ukraina będzie w UE. Jest jednym z największych lobbystów i orędowników członkostwa Ukrainy zarówno w UE, jak i NATO. Istnieje w tym względzie publiczna retoryka, są też realne działania” — powiedział ukraiński minister.
Podsumowanie
Kwestię renowacji pomnika UPA na górze Monastyr można traktować jako test na delikatny balans między potrzebą rozliczenia przeszłości a budowaniem partnerstwa w teraźniejszości. Dla Polski to nie tylko temat historyczny, ale również polityczny, który wywołuje emocje wśród społeczeństwa. Z kolei dla Ukrainy jest to element szerszej strategii wzmacniania relacji z kluczowym sojusznikiem w drodze do integracji europejskiej. Wiele zależy teraz od decyzji polskiego rządu i sposobu, w jaki temat zostanie przedstawiony opinii publicznej.
Jeden komentarz
No to teraz te śmieci z nierządu przegięli