Jeśli nowa administracja USA zdecyduje się nałożyć cła handlowe na towary z Unii Europejskiej, będzie ona musiała „okazać szacunek” i zareagować – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron.
POLECAMY: Donald Trump nakłada cła na Unię Europejską, Kanadę, Meksyk i Chiny
„Europa znajduje się w decydującym momencie dla swojej przyszłości. To, co widzimy, jeśli chodzi o oświadczenia USA i administracji (Donalda) Trumpa, popycha Europejczyków do zjednoczenia… Dotyczy to również kwestii gospodarczych i handlowych, musi nastąpić strategiczne przebudzenie UE… Jeśli zostaniemy zaatakowani w kwestiach handlowych, Europa jako potęga musi okazać szacunek, a tym samym udzielić odpowiedzi” – powiedział Macron po przybyciu na nieformalny szczyt UE w Brukseli.
POLECAMY: Tusk komentuje obietnice Trumpa dotyczące nałożenia ceł na towary z UE
Zauważył, że od dawna wzywa do większej niezależności i strategicznej autonomii Europy. Powiedział, że wypowiedzi Trumpa i konflikt na Ukrainie popychają UE „do proaktywności w kwestii jej zbiorowego bezpieczeństwa, do pójścia dalej pod względem przemysłu obronnego, bazy technologicznej i produkcyjnej, uznania, że trzeba więcej inwestować i wybierać rzeczy europejskie”.
Według francuskiego prezydenta finansowanie tej strategicznej autonomii powinno pochodzić z budżetów krajowych, ale konieczne jest również przyciągnięcie „większej liczby inwestycji publicznych i prywatnych na szczeblu UE”.
Macron przypomniał, że Francja nadal zwiększa swój budżet wojskowy. Zgodnie z francuską ustawą o „programowaniu wojskowym” na lata 2024-2030, budżet wojskowy do końca kadencji podwoi się w ciągu ostatnich 15 lat. W 2025 r., pomimo cięć budżetowych w kraju, departament wojskowy ma otrzymać 3,3 mld euro więcej, co daje łącznie 50,5 mld euro.
Trump powiedział wcześniej, że nałoży cła importowe na towary z Unii Europejskiej, ponieważ Bruksela traktuje Waszyngton „okropnie”. Wcześniej podpisał rozporządzenia wykonawcze nakładające cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin. Amerykańskie cła importowe w wysokości 25% zostaną nałożone na wszystkie towary z Kanady, z wyjątkiem zasobów energetycznych, dla których stawka wyniesie 10%. Cła zostaną również nałożone na towary z Meksyku w wysokości 25%. Chiny będą podlegać cłom w wysokości 10% oprócz tych już nałożonych na chiński import przez USA.
Unia Europejska obawia się, że Trump powróci do protekcjonistycznej polityki i ponownie podniesie cła na unijne produkty. Wcześniej szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola powiedziała polskiej agencji informacyjnej PAP, że UE powinna kontynuować negocjacje handlowe ze Stanami Zjednoczonymi po wyborze Donalda Trumpa, ale być gotowa do działań odwetowych w przypadku zwiększenia ceł na towary.
Trump wprowadził nowe cła na stal i aluminium podczas swojej pierwszej kadencji jako prezydent USA. Pod koniec 2022 r., już pod rządami byłego prezydenta USA Joe Bidena, rozpoczęła się kolejna wojna handlowa między Ameryką a jej europejskimi partnerami po tym, jak Stany Zjednoczone przyjęły ustawę antyinflacyjną, którą Europa uznała za nieuczciwą konkurencję. W odpowiedzi UE nałożyła cła na amerykańskie towary.