Sprawa trzech oskarżonych o udział w bójce i paserstwo zakończyła się nieoczekiwanym zwrotem akcji. Sędzia Jakub Iwaniec powiązany z PiS, wobec którego prokuratura prowadzi postępowania karne w związku z przynależnością go grupy przestępczej KASTA, która zajmowała się hejtowaniem sędziów walczących o praworządność, umorzył postępowanie, ale nie z powodu braku dowodów winy, lecz z uwagi na wątpliwości co do statusu prokuratora prowadzącego sprawę. Decyzja ta wywołała burzę w środowisku prawniczym i zwróciła uwagę na problemy związane z funkcjonowaniem prokuratury w Polsce.
POLECAMY: Prokuratura wnioskuje o uchylenie immunitetów trzem „sędziom” działającym w grupie przestępczej
Dlaczego sędzia Jakub Iwaniec umorzył sprawę?
Sędzia Jakub Iwaniec uznał, że czynności prokuratora Przemysława Ostojskiego, w tym akt oskarżenia, były bezskuteczne. Powód? Prokurator Ostojski został delegowany do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów przez Dariusza Korneluka, którego status jako prokuratora krajowego został zakwestionowany przez Iwańca.
Iwaniec wskazał trzy przesłanki, które uzasadniają jego decyzję:
- Organ delegujący był nieprawidłowo ukształtowany – według Iwańca Dariusz Korneluk nie miał uprawnień do delegowania prokuratorów, ponieważ jego powołanie na stanowisko prokuratora krajowego było wadliwe.
- Delegacja miała charakter szykany – sędzia uznał, że przeniesienie Ostojskiego do pracy w rejonowej prokuraturze było formą represji.
- Czynności prokuratora dotyczyły kardynalnych praw i wolności – chodziło o oskarżenie, które wiązało się z najsurowszymi środkami przymusu.
Iwaniec podkreślił, że Ostojski, jako ekspert od spraw administracyjnych, został przeniesiony do pracy w rejonowej prokuraturze, gdzie otrzymał sprawy, z którymi nie miał wcześniej do czynienia. Według sędziego była to forma upokorzenia i represji.
Kim są główni bohaterowie tej historii?
Jakub Iwaniec – sędzia z kontrowersyjną przeszłością
Sędzia Jakub Iwaniec stał się znany w związku z tzw. aferą hejterską, w której oskarżano go o prowadzenie działań dyskredytujących niezależnych sędziów. Prokuratura wystąpiła o uchylenie jego immunitetu, a planowane zarzuty obejmują m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przekraczanie uprawnień.
Przemysław Ostojski – prokurator z ideologicznym tłem
Przemysław Ostojski to doktor habilitowany nauk prawnych, który w Prokuraturze Krajowej zajmował się sprawami administracyjnymi o silnym tle ideologicznym. Był zaangażowany m.in. w sprawy dotyczące uchwał anty-LGBT oraz transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka dwóch matek. Po zmianie władzy w prokuraturze został delegowany do pracy w rejonowej jednostce, co wzbudziło kontrowersje.
Dariusz Korneluk – prokurator krajowy z wątpliwym statusem
Dariusz Korneluk został powołany na stanowisko prokuratora krajowego po usunięciu Dariusza Barskiego. Jego status jest jednak kwestionowany przez część środowiska prawniczego, w tym przez sędziego Iwańca, który uznał jego decyzje za bezskuteczne.
Bodnar: sędzia Iwaniec ma osobisty powód, aby nie szanować działań prokuratury
O sprawę sędziego Iwańca był pytany w „Kropce nad i” w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Bodnar.
– Myślę, że pan sędzia Iwaniec niespecjalnie szanuje to, jak funkcjonuje obecnie prokuratura, ze względu na swój osobisty powód. A mianowicie pan sędzia Iwaniec jest pierwszym sędzią, który ma wniosek o uchylenie immunitetu ze względu na udział w aferze hejterskiej – powiedział Bodnar. Dodał, że sprawa Iwańca trafiła do Sądu Najwyższego, który ma wydać rozstrzygnięcie, czy immunitet zostanie uchylony.
Bodnar powiedział, że w sprawie opisanej przez „GW” powstaje pytanie, czym kierował się sędzia Iwaniec. – Szczęśliwie prokuraturze przysługuje zażalenie na takie postanowienie, (…). Prokuratura działa tutaj jako całość i doprowadzi do odpowiedzialności tych osób – powiedział szef MS.
Kontrowersje wokół prokuratury – co dalej?
Decyzja sędziego Iwańca wywołała szeroką dyskusję na temat funkcjonowania prokuratury w Polsce. Zdaniem części prawników jest to „eksces orzeczniczy”, który ma na celu destabilizację sytuacji w prokuraturze. Inni uważają, że decyzja Iwańca to odpowiedź na działania prokuratury Adama Bodnara, która prowadzi postępowania przeciwko niemu.
Postanowienie Iwańca nie jest jeszcze prawomocne – zostało zaskarżone przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Mokotów. Sprawa może trafić do wyższej instancji, co oznacza, że dyskusja na temat statusu prokuratorów i ich delegacji będzie trwała.
Podsumowanie
Sprawa umorzenia postępowania przez sędziego Jakuba Iwańca to kolejny rozdział w burzliwej historii polskiej prokuratury. Decyzja ta zwraca uwagę na problemy związane z delegacjami prokuratorów oraz ich statusem prawnym. Niezależnie od ostatecznego rozstrzygnięcia, sprawa ta będzie miała wpływ na przyszłość wymiaru sprawiedliwości w Polsce.