Grupa studentów złożyła pozew przeciwko Uniwersytetowi Kalifornijskiemu, zarzucając uczelni stosowanie dyskryminacyjnych praktyk podczas procesu rekrutacji. Według powodów, uczelnia systematycznie faworyzuje kandydatów pochodzenia afroamerykańskiego i latynoskiego kosztem białych i azjatyckich aplikantów. Sprawa wzbudza ogromne kontrowersje i stawia pod znakiem zapytania zasady równości w amerykańskim systemie edukacji.
Pozew oparty na naruszeniu praw obywatelskich
Pozew, złożony przez organizację Students Against Racial Discrimination, wskazuje na naruszenie klauzuli równej ochrony 14. poprawki do Konstytucji USA, Tytułu VI Ustawy o Prawach Obywatelskich oraz kalifornijskiej Propozycji 209, która zakazuje działań afirmatywnych.
„Uniwersytet stosuje zawoalowane metody dyskryminacji rasowej pod przykrywką tak zwanego 'holistycznego procesu rekrutacji’” – twierdzi Stephen Miller, jeden z prawników reprezentujących powodów.
Prawnicy żądają całkowitego zakazu uwzględniania rasy w procesie rekrutacji oraz powołania niezależnego obserwatora sądowego, który miałby nadzorować procedury przyjęć na uczelnię.
Uniwersytet broni swojej polityki rekrutacyjnej
Władze uczelni stanowczo zaprzeczają zarzutom. „Nasz kompleksowy proces oceny kandydatów jest zgodny zarówno z prawem stanowym, jak i federalnym. Dane dotyczące rasy i pochodzenia etnicznego są zbierane wyłącznie do celów statystycznych i nie mają wpływu na decyzje rekrutacyjne” – oświadczył rzecznik uniwersytetu.
Wcześniej uczelnia chwaliła się, że buduje „różnorodną społeczność studencką”. Jednak według powodów, ta różnorodność osiągana jest kosztem uczciwości i równości szans dla wszystkich kandydatów.
Kontrowersje wokół działań afirmatywnych
Sprawa ta wpisuje się w szerszą debatę na temat działań afirmatywnych w USA. Zwolennicy argumentują, że takie programy są niezbędne, aby wyrównać szanse grup historycznie marginalizowanych. Krytycy natomiast uważają, że prowadzą one do odwrotnej dyskryminacji i naruszają zasadę równości wobec prawa.
Wcześniejsze orzecznictwo Sądu Najwyższego USA, w tym sprawa Fisher v. University of Texas, wskazuje na konieczność zachowania równowagi między promowaniem różnorodności a przestrzeganiem konstytucyjnych praw obywatelskich.
Co dalej z procesem rekrutacji na Uniwersytecie Kalifornijskim?
Wyniki tego pozwu mogą mieć daleko idące konsekwencje nie tylko dla Uniwersytetu Kalifornijskiego, ale także dla innych uczelni w USA. Decyzja sądu może wpłynąć na przyszłość działań afirmatywnych i zasad rekrutacji na uczelniach wyższych.
Czy Uniwersytet Kalifornijski rzeczywiście narusza prawa kandydatów? Czy działania afirmatywne powinny być całkowicie zakazane? Te pytania pozostają otwarte, a debata na ten temat z pewnością będzie się rozwijać.