Marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi, Szymon Hołownia, w trakcie swojej kampanijnej trasy po Polsce stanął przed szeregiem niewygodnych pytań dotyczących sytuacji w koalicji oraz jego postawy wobec rządu. Podczas konferencji prasowej w Ostrołęce (woj. mazowieckie) padły słowa, które skłaniają do refleksji nad przyszłością polskiej polityki.

POLECAMY: Hołownia sugeruje, że kandydaci do koryta w Pałacu Prezydenckim powinny mieć ochronę SOP

„Dlaczego pan się odcina?” – trudne pytania od wyborców

Podczas spotkania z mieszkańcami Ostrołęki jedna z uczestniczek zwróciła się do Hołowni z pytaniem, które poruszyło kluczowy problem jego politycznej strategii. – Został pan marszałkiem dzięki temu, że w ostatnich wyborach wygrała koalicja. Pan jest jednym z koalicjantów. Nie bardzo mogę pojąć, dlaczego pan się tak odcina? Mówi pan tak, jak panu wygodnie, raz „tak, nasz rząd”, a potem podejmuje się pan ostrej krytyki – argumentowała kobieta.

Dodała również, że nie rozumie, jak Hołownia zamierza osiągnąć najwyższe stanowisko w Polsce, skoro już teraz znajduje się na szczycie hierarchii politycznej. – Pan już w tej chwili jest na szczycie tak zwanych pierwszych stanowisk. A pan w tej chwili konkuruje w ramach koalicji, podejmuje się krytyki. Ja z racji mojego sędziwego wieku chcę pana prosić, żeby pan trochę złagodniał w swoich zapędach – stwierdziła.

Hołownia odpowiedział, że marzy o tym, aby koalicja częściej ze sobą rozmawiała i dochodziła do porozumienia. – Marzę o tym – powiedział, podkreślając jednocześnie, że współpraca w ramach koalicji jest kluczowa dla stabilności rządu.

„Na kogo pani głosowała?” – spięcie na spotkaniu

W odpowiedzi na pytanie kobiety, Hołownia zadał jej pytanie: – Na kogo pani głosowała w poprzednich wyborach? Kiedy odpowiedziała, że na Rafała Trzaskowskiego, Hołownia stwierdził: – I to jest odpowiedź na pytanie. Jest pani wyborczynią Platformy Obywatelskiej.

Kobieta zaprzeczyła, twierdząc, że nie jest związana z żadną partią. Hołownia jednak kontynuował, przypominając, że Polacy wybrali koalicję i współpracę, a on sam wraz z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem zaproponowali, aby koalicja wystawiła wspólnego kandydata na prezydenta. – Ta propozycja została po dwóch godzinach odrzucona przez Platformę Obywatelską. A po czterech godzinach przez Lewicę. Więc niestety nie będziemy mieli wspólnego kandydata na prezydenta – powiedział.

„Nie zgadzam się na Polskę, w której znowu będzie albo PiS, albo PO”

Hołownia podkreślił, że nie zgadza się na scenariusz, w którym Polacy będą zmuszeni do wyboru między dwoma skrajnościami. – Natomiast jeżeli dzisiaj chce mi ktoś powiedzieć, że znowu musimy być skazani na wybór między dobrem a złem, to ja chcę powiedzieć, że tych wyborów w Polsce jest więcej, i że możliwych jest dwóch demokratycznych kandydatów na prezydenta. (…) Nie zgadzam się z panią i nie zgadzam się na Polskę, w której znowu będzie albo PiS, albo PO – oświadczył.

Podsumowanie: Koalicja, krytyka i przyszłość polskiej polityki

Spotkanie w Ostrołęce pokazało, że Szymon Hołownia stoi przed trudnym zadaniem pogodzenia swojej roli w koalicji z ambicjami prezydenckimi. Jego odpowiedzi na pytania wyborców wskazują na chęć budowania dialogu, ale także na konieczność znalezienia kompromisu w ramach trudnej koalicji. Czy uda mu się przekonać Polaków, że jest kandydatem, który może zjednoczyć kraj? Czas pokaże.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version