Od początku 2024 roku ruszyły intensywne kontrole dotyczące obowiązkowej rejestracji źródeł ciepła. Straż miejska oraz upoważnieni kontrolerzy otrzymali prawo do sprawdzania nieruchomości, a konsekwencje dla osób, które nie dopełniły formalności, mogą być poważne. Kara może wynieść nawet 5 tys. zł, a odmowa wpuszczenia inspektora do budynku nie uchroni przed konsekwencjami.
Co obejmuje obowiązek rejestracji?
Zgodnie z przepisami, każdy właściciel lub zarządca budynku musiał do 30 czerwca 2022 roku zgłosić źródło ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Dotyczy to wszystkich budynków – mieszkalnych i niemieszkalnych, niezależnie od tego, czy ogrzewanie odbywa się za pomocą pieca węglowego, gazowego, pompy ciepła czy kominka.
Obowiązek dotyczy m.in.:
- kotłów na paliwa stałe (węgiel, pellet, drewno),
- pieców gazowych,
- pomp ciepła,
- kominków,
- ogrzewania elektrycznego,
- kotłów olejowych.
Jeśli ktoś nie zgłosił źródła ciepła w wymaganym terminie, naraża się na konsekwencje finansowe.
Kontrole w całej Polsce – jak wyglądają?
Z początkiem 2024 roku kontrole stały się znacznie intensywniejsze. Inspektorzy, w tym straż miejska i gminni urzędnicy, odwiedzają mieszkańców i sprawdzają, czy dane w CEEB zgadzają się ze stanem faktycznym.
W praktyce kontrola wygląda następująco:
- Inspektorzy pukają do drzwi i proszą o okazanie dokumentu potwierdzającego rejestrację źródła ciepła.
- Jeśli właściciel nie zgłosił urządzenia, musi liczyć się z mandatem lub wnioskiem o ukaranie.
- Odmowa wpuszczenia kontrolera nie oznacza uniknięcia kary – urząd może nałożyć sankcję na podstawie innych źródeł informacji, np. zgłoszeń sąsiadów czy wizji lokalnej.
Ile wynosi kara za brak zgłoszenia?
Według przepisów, kara za niezgłoszenie źródła ciepła może wynosić do 5000 zł. Jednak w przypadku kontroli i szybkiego uzupełnienia danych, inspektorzy mogą zastosować łagodniejsze środki, np. pouczenie.
Kogo dotyczą szczegółowe kontrole?
Szczególnym nadzorem objęto:
- budynki, w których wciąż działają stare piece „kopciuchy”,
- nieruchomości w miejscach o wysokim poziomie zanieczyszczenia powietrza,
- osoby, które w poprzednich latach nie złożyły deklaracji CEEB,
- właścicieli domów zgłoszonych do programu „Czyste Powietrze” – urzędnicy weryfikują, czy obiecana wymiana pieca została faktycznie przeprowadzona.
Czy można jeszcze uniknąć kary?
Tak, ale pod jednym warunkiem – jeśli kontrola jeszcze nie miała miejsca, można złożyć deklarację o rejestracji źródła ciepła. W takiej sytuacji możliwe jest uniknięcie mandatu, ale nie zawsze – urzędnicy mogą uznać spóźnione zgłoszenie jako uchybienie, za które nadal grozi kara.
Jak sprawdzić, czy dane w CEEB są prawidłowe?
Aby upewnić się, że wszystko jest zgodne z przepisami, warto:
- Sprawdzić status zgłoszenia na stronie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB).
- Jeśli deklaracja nie została złożona, jak najszybciej wypełnić formularz i dostarczyć go do urzędu gminy.
- Zachować potwierdzenie rejestracji – w razie kontroli będzie to kluczowy dowód.
Każdy właściciel nieruchomości, który nie zgłosił źródła ciepła, może spodziewać się kontroli i ewentualnej kary do 5000 zł. Inspektorzy już prowadzą wzmożone działania, a odmowa wpuszczenia kontrolera nie chroni przed sankcjami. Jeśli nie masz pewności, czy Twoje zgłoszenie zostało poprawnie zarejestrowane, warto to sprawdzić jak najszybciej i uniknąć niepotrzebnych kosztów.