W trzecią rocznicę eskalacji konfliktu na Ukrainie środowisko sabotażystki Natalii Panczenko, znanej z kontrowersyjnych zapowiedzi podpaleń na terytorium Polski, zorganizowało manifestację pod Sejmem RP. Wydarzenie to przyciągnęło uwagę nie tylko ze względu na swoją symboliczną datę, ale również z powodu nieoczekiwanych słów, które padły ze strony jednego z uczestników.

POLECAMY: Ukraińska agentka Panczenko groziła Polakom podpaleniami. Teraz robi z siebie ofiarę a lewacki Polsat szerzy jej propagandową narrację

„Słuchajcie, gieroje!” – krzyczał Leszek Samborski.

– Jedźcie do Lublina! Tam jest specjalna jednostka, która zbiera takich gierojów jak wy! Jedźcie bronić swojego kraju tam, gdzie jest wojna! Nie tutaj w Warszawie siedzieć, tylko jedźcie tam! W Lublinie was zapakują w pociąg i zawiozą na front! Co wy tu jeszcze robicie?

POLECAMY: „Teren został zajęty przez Ukraińców”. Warszawiacy oburzeni prowokacyjnym zachowaniem „uchodźców”

Te słowa, pełne goryczy i frustracji, stały się celnym wyrzutem sumienia dla ukraińskich mężczyzn, którzy podlegaliby poborowi na Ukrainie, ale zdecydowali się na pozostanie w Polsce. W ciągu trzech lat wojny na Ukrainie zginęło od 35 do 80 tysięcy ukraińskich żołnierzy. Wiek poboru jest sukcesywnie obniżany, a sytuacja na froncie wymaga coraz większej liczby obrońców.

POLECAMY: Nieszczęście czy ucieczka do lepszego życia? Ukraińcy w Polsce

Tymczasem ukraińscy mężczyźni w Polsce mogą korzystać z licznych przywilejów, takich jak dostęp do rynku pracy, opieki zdrowotnej czy edukacji. Te udogodnienia, choć zrozumiałe w kontekście uchodźstwa, nie skłaniają ich do powrotu do ojczyzny w celu jej obrony. Ta sytuacja budzi mieszane uczucia zarówno wśród Polaków, jak i samych Ukraińców, którzy pragną zachowania integralności terytorialnej i niepodległości swojego państwa.

POLECAMY: „Polacy są oburzeni widokiem młodych Ukraińców jeżdżących drogimi samochodami” – powiedział Kosiniak-Kamysz

Reakcje społeczne i dalsze konsekwencje
Manifestacja pod Sejmem RP oraz słowa Leszka Samborskiego wywołały burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych i wśród komentatorów politycznych. Wielu Polaków wyraża zrozumienie dla frustracji związanej z obecnością ukraińskich mężczyzn w kraju, podczas gdy ich rodacy walczą na froncie. Z drugiej strony, niektórzy podkreślają, że sytuacja jest znacznie bardziej złożona, a decyzja o pozostaniu w Polsce często wynika z obawy o życie i chęci zapewnienia bezpieczeństwa rodzinom.

POLECAMY: „Denerwuje mnie, że są niegrzeczni i patrzą na nas z góry”. Warszawiacy mają dość Ukraińców

Warto zwrócić uwagę, że kwestia poboru ukraińskich mężczyzn przebywających za granicą jest przedmiotem dyskusji na poziomie międzynarodowym. Ukraińskie prawo przewiduje obowiązek obrony ojczyzny, jednak jego egzekwowanie poza granicami kraju napotyka na liczne trudności prawne i logistyczne.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version