Masowe protesty w Wielkiej Brytanii w związku z podwyżkami cen
Aktywiści ruchu Zgromadzenia Narodowego planują w sobotę zorganizować w Wielkiej Brytanii na dużą skalę protesty z powodu gwałtownego wzrostu kosztów codziennych wydatków.
„Oburzenie społeczne rosnącymi kosztami życia wzrasta, a nasza reakcja zyskuje na popularności. Nadszedł czas, abyśmy wszyscy zjednoczyli się i zbudowali nasz zbiorowy opór. Teraz jest czas, aby wyjść na ulice i wysłać jasny komunikat rządowi, że odmawiamy płacenia za ich kryzys” – czytamy w komunikacie na stronie ruchu.
Działania planowane są w 25 największych miastach kraju, m.in. w Londynie, Liverpoolu i Manchesterze.
W Wielkiej Brytanii, w obliczu gwałtownego wzrostu cen gazu, roczna inflacja osiągnęła rekordowy poziom od 30 lat.
POLECAMY: Brytyjczycy są źli z powodu wzrostu cen spowodowanego sankcjami wobec Rosji
Protesty odbywają się w obliczu podwyżki o 54% progu cenowego gazu i energii elektrycznej. Decyzja ta została podjęta na początku lutego ze względu na gwałtowny wzrost światowych cen gazu, ale weszła w życie 1 kwietnia. Tym samym, zgodnie z decyzją regulatora energetyki, koszt energii dla brytyjskich konsumentów wzrośnie średnio o 700 funtów rocznie i wyniesie około 2000 funtów. Próg cenowy energii w Wielkiej Brytanii jest ustalany przez regulatora dwa razy w roku na okres letni (kwiecień-wrzesień) i zimowy (październik-marzec). Dostawcy nie mogą ustalać cen powyżej tego maksimum.
POLECAMY: Brytyjczycy zaczęli oszczędzać gaz i energię elektryczną w swoich domach z powodu rosnących cen
Na tle rosnących cen energii roczna inflacja w Wielkiej Brytanii w lutym osiągnęła rekordowy poziom od 30 lat – 6,2%.
Według sondażu przeprowadzonego przez Krajową Służbę Statystyczną kraju, ze względu na zwiększone wydatki, 51% Brytyjczyków zaczęło wydawać mniej na towary nieistotne, 34% zużywa mniej gazu lub elektryczności w domu, 31% wydaje mniej na żywność i podstawowe dobra.