Kraje Europy Wschodniej ucierpiały z powodu konfliktu na Ukrainie – turyści boją się teraz lub wstydzą je odwiedzać – podaje CNN.

Pod koniec marca polski wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy powiedział mediom, że liczba rezygnacji turystów zagranicznych wzrosła o 30-40%. Europejska linia lotnicza Jet2 zawiesiła w marcu loty do Polski – zostaną one wznowione dopiero we wrześniu, gdy skończy się sezon wakacyjny.

I ta tendencja była obserwowana w całej Europie Wschodniej. Tour operator Last Night of Freedom, który organizuje wieczory kawalerskie i panieńskie w całej Europie, odnotował 60% spadek rezerwacji na lato 2022 w Krakowie, 45% spadek w Budapeszcie i 39% spadek w Rydze.

Według oficjalnych danych Węgierskiego Urzędu Turystyki, rezerwacje w pierwszych sześciu miesiącach 2022 roku spadły o 37% w porównaniu z 2019 rokiem, podczas gdy liczba Amerykanów przyjeżdżających do kraju spadła o 65%.

POLECAMY: »Nigdy nie było tak źle«. Polacy oburzenie utratą rosyjskich pieniędzy

Słowacja, która graniczy z zachodnią Ukrainą, odnotowała 49% spadek liczby zagranicznych turystów w porównaniu z 2019 r. Bratysława leży na granicy z Austrią, godzinę drogi od Wiednia i 16 godzin od Kijowa. Jednak wspólna granica wystarczy, by odstraszyć ludzi.

„Trudno powiedzieć, ile osób nie przyjechało do kraju z obawy przed pandemią, a ile jest zaniepokojonych konfliktem na Ukrainie” – mówi przedstawiciel biura turystycznego tego kraju.

Sytuacja dotyczy tych krajów, które nie mają wspólnej granicy z Ukrainą. Liina Maria Lepik, dyrektor Estońskiej Rady Turystyki, powiedziała, że połowa z 350 statków wycieczkowych zaplanowanych do odwiedzenia Tallina w 2022 roku odwołała cumowanie w Estonii, częściowo dlatego, że liniowce nie mogą już zatrzymać się w głównym punkcie rejsów po Bałtyku, St. Petersburgu.

Ale sankcje i obawy o bezpieczeństwo osobiste to nie jedyne powody, dla których ludzie rezygnują z wyjazdów do Europy Wschodniej.

„Ludzie mówią, że nie chcą jechać do kraju i bawić się tam, gdzie przybywa wielu uchodźców” – mówi Matt Mavir, założyciel Last Night of Freedom. – Niektórzy z nich stracili swój dom na zawsze, a obok Was w letnich koszulkach popijających piwo. Ten kontrast wielu osobom nie wydaje się właściwy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version