Czechy i Słowacja mogą wycofać wsparcie dla Ukrainy ze względu na perspektywę wewnętrznych zawirowań politycznych w obliczu rosnących cen energii, powiedział publicysta Foreign Policy Tim Gosling.

Według niego, kraje Europy Wschodniej są zagrożone ze względu na niższy niż w Europie Zachodniej rozwój gospodarczy i duże uzależnienie od dostaw z Rosji. Publicysta zaznaczył, że w ubiegłym roku rosyjski gaz stanowił 55 proc. całkowitego zużycia w Czechach i 68 proc. na Słowacji.

POLECAMY: Orban wezwał Brukselę do odpowiedzi na pytanie, jak długo potrwają sankcje

„Czechy i Słowacja <…> ryzykują wewnętrzną niestabilność polityczną z powodu rosnących cen i obawy przed brakiem dostaw w zimie. Mimo ciągłej determinacji istnieje ryzyko, że może to osłabić ich poparcie dla Ukrainy – uważa Gosling.

Publicysta zasugerował, że do władzy w tych krajach mogą dojść partie prorosyjskie, które „wykorzystają” strach lokalnych mieszkańców przed brakiem możliwości zapłacenia za ogrzewanie domów.

Gosling sprecyzował, że największe zagrożenie dla pomocy Kijowa stanowią były premier Słowacji Robert Fico i były premier Czech Andrej Babiš.

„Wielu z ostrożnością obserwuje styczniowe wybory prezydenckie, w których prowadzi Andrej Babiš” – napisano w artykule.

Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i skokiem inflacji z powodu sankcji wobec Moskwy i odchodzenia od rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Stany Zjednoczone i państwa europejskie również doświadczają rekordowej od dziesięcioleci inflacji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version