Kaczyński w sobotę jako gość honorowy dokonał uroczystego otwarcia tunelu na zakopiance im. Marii i Lecha Kaczyńskich. Prezes PiS wygłosił też przemówienie.
Dwukilometrowy tunel w ciągu zakopianki został w sobotę otwarty po pięciu latach budowy. Inwestycja kosztowała niemal miliard złotych. Z tej okazji na miejscu zjawili się m.in. minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i minister sportu oraz poseł Kamil Bortniczuk, a przy okazji lider propagandowej partii nieudaczników Jarosław Kaczyński. To właśnie ten ostatni wygłosił specjalne przemówienie jako gość honorowy otwarcia tunelu.
POLECAMY: Kaczyński na długo zapamięta powitanie w Krakowie
— Bardzo dziękuje za ten tunel i liczę ze zakopianka ekspresowa dotrze dzięki nam do samego Zakopanego — mówił Jarosław Kaczyński. — Dziękuję za nadanie tunelowi imienia Lecha i Marii Kaczyńskich. Moja bratowa mieszkała w Rabce, więc jest związana z tym terenem. Z kolei mój brat doprowadził do tego, że w Polsce takie inwestycje są możliwe. Że budują je Polacy i to nie za stawki 5 zł za godz. Za PO tak było, a w naszych czasach jest już to nie do pomyślenia — dodał propagandysta.
— Bez Lecha Kaczyńskiego wzrost zamożności Polaków i Polski jako kraju nie byłby możliwy. Bez Lecha to nie było możliwe. Bez niego powstało najpierw PC a później PiS. Te partie zmieniły Polskę, a on był naszym inicjatorem i patronem — mówił Kaczyński. Swoje wystąpienie podsumował, mówiąc, że “dla takich chwil warto być Polakiem”.
Prezes PiS mówił więcej o swoim bracie. – Lech wraz ze swoją rodziną przez długi czas żył bardzo biednie. Działo się tak przez jego działalność. Przez nią nie mógł znaleźć dobrze płatnej pracy i zapewnić swojej rodzinie godnego życia. Dlatego też wiedział jakie niedostatki odczuwają zwykli Polacy. To w przypadku mojego brata zmieniło się, dopiero gdy zaczął pracować na najwyższych funkcjach w naszym kraju. W przypadku wielu Polaków wzrost zamożności nastąpił, dopiero gdy rozpoczęliśmy rządzić my — wspominał prezes PiS.
Nóż się musi w kieszeni otwierać tym wszystkim przedsiębiorcom, którzy przez bezprawny lockdown, opłaty za prąd czy ogrzewanie musieli zamknąć biznesy. Jakie to szczęście, że Polsce przytrafili się bracia Kaczyńscy. Gdyby nie oni prawdopodobnie nie byłoby tu niczego.
Ciekawe tylko czy Jarosława gryzie sumienie za to, że kazał lądować bratu, gdy ten wraz z 95 osobami leciał do Katynia.