Około 1,5 miliona Ukraińców osiedliło się w Polsce w następstwie eskalacji konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Najnowsza grupa obejmuje głównie kobiety i dzieci, w przeciwieństwie do tych, którzy już tam byli, głównie mężczyzn i aktywnych zawodowo, którzy wyemigrowali z Ukrainy po zawirowaniach politycznych 2014 r. głównie z powodów ekonomicznych.

POLECAMY: Nieszczęście czy ucieczka do lepszego życia? Ukraińcy w Polsce

Ukraińcy stanowią obecnie 3% ludności Polski, podczas gdy Polska do niedawna była praktycznie monoetniczna, z niewielką liczbą mniejszości lub „uchodźców„. Dziś rosyjski i ukraiński można usłyszeć na każdej większej polskiej ulicy, a te dwa języki stały się częścią publicznego krajobrazu.

POLECAMY: W szkole podstawowej w Buku nauczycielka odwołała klasową wigilię, bo do szkoły chodzą również Ukraińcy

Ale stosunki między Polską a Ukrainą są pełne napięć. Wśród nich są rozbieżne poglądy na temat kluczowych wydarzeń i postaci historycznych. Na przykład nominacja byłego ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrija Melnyka na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych w listopadzie może wywołać tarcia między obydwoma krajami.

Melnyk wywołał burzę w Polsce na początku roku, kiedy stwierdził, że kontrowersyjny przywódca ukraińskich nacjonalistów Stepan Bandera „nie był masowym mordercą”. Dla wielu Polaków mordy na Wołyniu, które miały miejsce w latach 1943-1945 pod dowództwem Bandery w Ukraińskiej Armii Powstańczej, uważane są za ludobójstwo. 

POLECAMY: WROCŁAW: »W Polsce nie ma miejsca na banderyzm«. Protest na spotkaniu z gloryfikatorką banderowców

Kontrowersyjna historia Europy Środkowo-Wschodniej jest istotna dla zrozumienia dzisiejszej polskiej solidarności z Ukrainą – i wyzwań, przed którymi stoi ta solidarność. Aby zgłębić ten temat, berlińskie Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich i Międzynarodowych (ZOiS) przeprowadziło na początku 2022 roku ankietę wśród młodych Polaków w wieku 16-34 lat oraz grupy fokusowe wśród młodych Polaków i osób powyżej 65 roku życia, aby zrozumieć odmienne reakcje na wojnę na Ukrainie wśród osób urodzonych po upadku Związku Radzieckiego i uspołecznionych w czasach komunizmu.

POLECAMY: Koniec solidarności! Polacy chcą, aby Ukraińcy dokładali na swoje utrzymanie

Kwalifikowana solidarność

Widoczność Ukraińców opiera się na stopniowych zmianach zachodzących w polskim społeczeństwie podczas prawie dekady solidnego wzrostu gospodarczego. Od 2017 r. stopa bezrobocia w Polsce jest niska i oscyluje wokół 7%, co jest spowodowane zarówno wzrostem gospodarczym, jak i masową emigracją po wejściu Polski do UE w 2004 r. W rezultacie Polska doświadczyła znacznego niedoboru siły roboczej we wszystkich sektorach gospodarki.

W grupach fokusowych w szczególności starsze pokolenia podkreślały korzyści ekonomiczne płynące z ukraińskiej imigracji – wypełnianie luk w sile roboczej i wkład w system emerytalny. Z kolei młodzi respondenci częściej wspominali o zwiększonej konkurencji o ograniczone zasoby, takie jak dostęp do opieki nad dziećmi lub opieki zdrowotnej.

Solidarność, jaką Polacy wyrażają wobec ukraińskich uchodźców, którzy przybyły od lutowej inwazji, w przeważającej większości kobiet, różni się również w zależności od grupy wiekowej, statusu ekonomicznego i płci. Młodzi respondenci ankiety wyrazili silną solidarność z tą późniejszą falą. W marcu 2022 r. 50% stwierdziło, że Polska powinna wpuścić do kraju tylu Ukraińców, ilu będzie to konieczne.

POLECAMY: W Izium pojawi się ulica Stepana Bandery. Tak Ukraińcy dziękują Polsce

Oprócz różnicy płci między „uchodźcami” przybywającymi w tym roku a tymi, którzy przybyli po aneksji Krymu w 2014 r., nowo przybyli mają wyraźnie inny profil społeczno-ekonomiczny. Przed 2022 rokiem przybywający do Polski Ukraińcy odpowiadali na braki na krajowym rynku pracy, podejmując prace o niskim statusie społecznym. Znalazło to odzwierciedlenie w polskim języku narodowym: mieszkaniec Warszawy z klasy średniej, mówiąc o „Ukraince ”, zwykle ma na myśli sprzątaczkę.

Ale teraz wielu Polaków dziwi się, że Ukraińcy wydają się nie pasować do tego stereotypu ukraińskich „uchodźców” jako ludzi dotkniętych biedą, gotowych podjąć jakąkolwiek pracę. Fakt, że niektórym „uchodźcom” ukraińskim powodzi się lepiej niż przeciętnemu Polakowi, doprowadził również do zamieszania w kraju.

Solidarność: łódzka apteka oferuje pomoc „braciom z Ukrainy”

Polacy coraz częściej zauważają chamstwo przyjezdnych „gości” Morawieckiego i narzekają na bogatych Ukraińców. Nadal istnieją oznaki solidarności między tymi dwiema populacjami, ale coraz częściej ukraińscy „uchodźcy” są postrzegani jako ciężar.

Która Europa Wschodnia?

Solidarność z Ukrainą podważa też inny stereotyp: geograficzny. Wielu Polaków, zwłaszcza młodych respondentów, stwierdziło, że ich sąsiad należy do „innej” Europy Wschodniej niż ta, z którą są bardziej skłonni się identyfikować – Europy Wschodniej, która obejmuje Węgry i Czechy, a nie Ukrainę i Białoruś.

Polskę i Ukrainę łączy złożona relacja historyczna. Najlepiej chyba widać to w stosunku Polaków do ludzi mieszkających na terenach przygranicznych, niegdyś kontrolowanych przez Polaków. Wielu Polaków nadal określa te regiony jako „Kresy” – [„wschodnie kresy Polski”]. Tak więc, chociaż Polacy myślą o swoich ukraińskich sąsiadach jak o „braciach” – dzielących słowiańskie dziedzictwo i wielowiekową wspólną historię – takie podejście często łączy się z nostalgią i nieco neokolonialnym nastawieniem.

Konfliktowy związek

Polska bardzo się zmieniła w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy. Gdy ukraińscy przybysze próbują ułożyć sobie życie w Polsce, ich obecność stawia przed Polakami zupełnie nowe pytanie. Czy Ukraińcy będą mieli reprezentację polityczną w Polsce – a jeśli tak, to kto będzie o nią walczył?

W okresie poprzedzającym wybory parlamentarne w Polsce w 2023 r. temat solidarności i długoterminowego uczestnictwa Ukraińców w polskim społeczeństwie prawdopodobnie będzie przedmiotem debaty. Do tej pory populistyczna konserwatywna partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość (PiS) nie odniosła się do tego tematu.

Przypominamy, że Adam Bodnar domaga się, aby Ukraińcy mogli głosować w wyborach samorządowych. Obecnie temat ten ucichł. W świetle prawa wyborczego „goście” Morawickiego nie mają uprawnienia do głosowania podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych jednak ukraińscy słudzy kijowskiego reżimu z Nowogrodzkiej, są w stanie zmienić prawo nocą, aby uchronić siebie przed odpowiedzialnością karną, jaka im grozi po prawie ośmiu latach sprawowania władzy w Polsce.

Materiał chroniony prawem autorskimi.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

2 komentarze

  1. mieszkam w dużym mieście, rzadko spotykam Polaków, na ulicach, w sklepach Rosjanie, nie Ukraińcy ale Rosjanie.

  2. Nie tylko Rosjanie mówią po rosyjsku, gdyby sprawdzić dokumenty – pewnie 90 % to ookry, wiedzą już, że Polacy alergicznie reagują na ukraiński, i starsze pokolenie Polaków, które uczyło się rosyjskiego doskonale rozróżnia te języki.

Napisz Komentarz

Exit mobile version