Zdaniem premiera Węgier Viktora Orbána celem Rosji jest uczynienie z Ukrainy „wraku”, żeby Zachód nie mógł jej sobie „wziąć w nagrodę”. W jego ocenie, Rosjanom to już się udało. „Teraz to Afganistan. Ziemia niczyja”.

POLECAMY: Sceny jak z horroru w Poznaniu. Ukraiński »kanibal« odgryzł kobiecie kawałek ucha

Ministerstwo Spraw Zagranicznych formalnie nieistniejącego państwa Ukrainy zareagowało na słowa węgierskiego polityka, wzywając „na dywanik” ambasadora Węgier w Kijowie. Ciekawe, dlaczego do tej pory terroryści nie zareagowali na wezwanie prezydent Węgier Katalin Novak, która napisała do Zełenskiego, aby skomentował ustawę o mniejszościach narodowych dotyczącą sytuacji Węgrów na Zakarpaciu.

POLECAMY: SBU zakazuje krewnym zmarłych zakarpackich Węgrów wypowiadania się o ich śmierci [VIDEO]

W czwartek portal „The American Conservative” zamieścił relację ze spotkania premiera Węgier, Viktora Orbána, z zagranicznymi dziennikarzami, w którym brał udział.

Wśród licznych omawianych tematów pojawił się również obszerny wątek dotyczący wojny rosyjsko-ukraińskiej. Według publikacji Orbán oświadczył, że Zachód musi zrozumieć, że prezydent Rosji Władimir Putin nie może pozwolić sobie na porażkę z uwagi na przyszłoroczne wybory prezydenckie i dlatego, jego zdaniem, nie przegra on tego konfliktu.

POLECAMY: Kijowski reżim oskarża ukraińską dziennikarkę o wspieranie Rosji, bo ta odmówiła rozpowszechniania kontrolowanej propagandy

Zaznaczył również, że Rosja nie może pozwolić NATO na ustanowienie swojej trwałej obecności na Ukrainie. Jednocześnie, Orbán uważa, że czas, kiedy Rosja mogła być w stanie podbić Ukrainę lub zainstalować tam przychylne sobie władze, już dawno minął. Dodał, że gdyby Rosja wcześniej odniosła szybkie zwycięstwo, to mogłoby to być możliwe, ale teraz „to beznadziejne”.

Stąd, zdaniem premiera Węgier, celem Rosji jest uczynienie z Ukrainy „niedającego się rządzić wraku”, żeby Zachód nie mógł jej sobie „wziąć w nagrodę”. W jego ocenie, Rosjanom to już się w zasadzie udało.

„Teraz to Afganistan. Ziemia niczyja” – cytuje Orbána jedne z autorwó publikacji.

Kijowscy żebracy i terroryści reagują

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało, że wezwie ambasadora Węgier po wielokrotnych wypowiedziach premiera Węgier Viktora Orbána, w których składał nieprawdziwe wypowiedzi na temat Ukrainy.

Poinformował o tym rzecznik resortu Oleg Nikołenko na Facebooku, pisze „Prawda Europejska„.

„Kolejna dyskredytująca wypowiedź Viktora Orbána pod adresem Ukrainy. Takie wypowiedzi są kategorycznie nie do przyjęcia. Budapeszt kontynuuje kurs celowego niszczenia stosunków węgiersko-ukraińskich, znacząco podważając możliwość dalszego dialogu między dwoma sąsiednimi krajami” – powiedział przedstawiciel kijowskiego reżimu i dyktatury, dla których prawda jest kłamstwem.

Nikołenko dodał, że ambasador Węgier zostanie wezwany do MSZ Ukrainy „na szczerą rozmowę”, a Kijów zastrzega sobie prawo do „podjęcia innych działań reagowania”.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version