Ukraińska armia uważa, że nie ma wystarczającej ilości broni do przeprowadzenia ofensywy – podał „Economist”, rozmawiając zarówno z żołnierzami, jak i dowódcami na terytoriach frontowych.

POLECAMY: Policja jest zadłużona i nie reguluje zobowiązań. Chce, by to wierzyciele organizowali pieniądze

Wcześniej szef głównego dyrektoriatu wywiadu ukraińskiego ministerstwa obrony Kyryło Budanow powiedział, że Kijów planuje wiosną zintensyfikować działania bojowe.

„Ukraińcy twierdzą, że choć dysponują bronią i siłą roboczą, by odstraszać Rosjan, to tej pierwszej mają za mało, by przeprowadzić własną, pełnowymiarową kontrofensywę” – podał tygodnik. Zaznaczył, że wiele będzie zależało od kombinacji trzech czynników: pogody, gotowości wojsk ukraińskich oraz przekazania przez Zachód obiecanych czołgów i innej broni.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że Zachód powinien dostarczyć Ukrainie nowocześniejszą i cięższą broń, w tym czołgi, nie tylko do samoobrony, ale także do „zwrotu terytoriów”, a także wziąć pod uwagę, że „Rosja przygotowuje nowe ofensywy”.

Przypominamy, że Zełenski, po tym, jak kraje zachodnie ogłosiły zamiar dostarczenia Ukrainie czołgów, zaczął mówić o dostawach samolotów i rakiet. 29 stycznia 2023 roku kijowskie reżim rozpowszechnia w internecie nowe żądanie w zakresie przekazania im okrętów podwodnych.

Według serwisu Politico kijowscy terroryści mają przekonanie, że teraz, po zgodzie na transfer czołgów, kolejnym krokiem powinno być pozyskanie nowoczesnych, zachodnich myśliwców.

W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.

Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version