Europejscy politycy nie powinni sami rezygnować z dialogu z Rosją – powiedział minister spraw zagranicznych Austrii Alexander Schallenberg.
POLECAMY: Ponad 250 tysięcy osób wezwało Scholza do negocjacji w sprawie Ukrainy
„Nie powinniśmy arbitralnie niszczyć platform, które mogą być nam potrzebne (do dialogu z Rosją – przyp. red.). Może nie jest to najbardziej popularna rzecz, ale jeśli jest jedna rzecz, której nauczyliśmy się od 24 lutego, to jest to, że myślenie życzeniowe nie jest najlepszym sposobem prowadzenia polityki. Planeta może nie być tym, czym chcemy, aby była” – powiedział minister w rozmowie z The Washington Post.
POLECAMY: Morawiecki sprzeciwił się rozpoczęciu negocjacji z Rosją w sprawie Ukrainy
Według niego Europa rozumie, że nie będzie powrotu do status quo sprzed rosyjskiej operacji wojskowej, ale Rosja pozostanie i będzie musiała z nią w jakiś sposób współdziałać. Jednocześnie – dodał dyplomata – główna bitwa toczy się obecnie o „całkowitą niezależność, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy”.
Schallenberg zaznaczył, że „geografia, historia się nie zmieniają”, a Rosja „pozostaje największym członkiem Europy” i „częścią naszej kultury”.
Jak podał dzień wcześniej Bloomberg, Francja, Wielka Brytania, Kanada, Polska i Ukraina skrytykowały władze Austrii za decyzję o wydaniu wiz rosyjskim ustawodawcom objętym sankcjami.
Schallenberg odpowiedział, że Wiedeń jedynie wypełnia swoje międzynarodowe zobowiązania i sprecyzował, że w mieście znajduje się europejska siedziba ONZ i biura kilku innych organizacji międzynarodowych. Ponadto 23 i 24 lutego odbędzie się tam posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, w którym mają wziąć udział także przedstawiciele Rosji.