W szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim miała miejsce tragiczna sytuacja, gdy ratownik medyczny, który był na dyżurze, położył się na krótką chwilę, by odpocząć i już się nie obudził. Niestety, zmarł młody i zaledwie 40-letni Łukasz Markowski, który oprócz pracy w ratownictwie medycznym, grał także w lokalnej drużynie piłkarskiej Celuloza Kostrzyn w niższej lidze. Ta nagła śmierć jest tragiczną stratą dla jego rodziny, przyjaciół i społeczności, dla których był ważnym członkiem i pomagającym ratować życie i zdrowie innych.
POLECAMY: Nagła śmierć gwiazdora programu Polsatu. Miał tylko 20 lat
Podczas wielogodzinnego dyżuru w szpitalu, mężczyzna postanowił odpocząć i położył się na SOR-ze. Niestety, już się nie obudził, a jego koledzy ze zmiany znaleźli go martwego.
POLECAMY: Nagła śmierć 38-letniego milionera z Zakopanego. Ciało znaleziono w domu
Nagła śmierć 40-latka wstrząsnęła mieszkańcami i pracownikami szpitala, gdzie pracował jako ratownik medyczny, a także klubem piłkarskim, w którym grał w swoim wolnym czasie. Wszyscy składają kondolencje jego bliskim. Lokalna społeczność zastanawia się, co mogło być przyczyną jego śmierci, jednak oficjalna przyczyna nie została jeszcze ujawniona.
W związku z tym na miejsce zdarzenia zostali wezwani prokurator i Państwowa Inspekcja Pracy, którzy prowadzą dochodzenie w celu wyjaśnienia okoliczności związanych z nagłą śmiercią mężczyzny. W ramach dochodzenia zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która może pomóc w ustaleniu przyczyny śmierci. To tragiczne wydarzenie przypomina o potrzebie zapewnienia odpowiedniego wsparcia i warunków pracy dla pracowników służby zdrowia, którzy codziennie podejmują się trudnych i stresujących zadań.
„To ogromna tragedia. Nie jesteśmy w stanie pogodzić się ze śmiercią… Żadną. Podczas służby, bo tak należy nazywać pracę na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, zmarł ratownik. To ogromna strata dla całego środowiska medycznego, dla całego regionu, dla pacjentów, dla rodziny” – powiedział Robert Surowiec, wiceprezes szpitala wojewódzkiego w Gorzowie.
„Był oddanym doświadczonym ratownikiem, niezwykle wrażliwym na potrzeby drugiego człowieka. Zawsze wyróżniał się wysokimi umiejętnościami zawodowymi. Jego odejście to wielka strata dla Ratownictwa Medycznego” – tak z kolei kolegę żegna szpital w Kostrzynie, w którym także pracował ratownik medyczny.
„Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym odszedł od nas nasz kolega Łukasz Markowski. Łukasz obecnie reprezentował barwy drugiej drużyny Celulozy, a w latach 2016-2021 bronił barw pierwszego zespołu. Zdecydowanie za szybko i niespodziewanie odszedł od nas, ale w sercach wszystkich którzy go poznali na pewno pozostanie na zawsze! Szczere kondolencje i wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego” — przekazali koledzy z drużyny piłkarskiej zmarłego.
Zespół nagłej śmierci w Polsce, jak i na całym świecie od pewnego czasu jest popularną jednostką statystyczną w kartotekach zgonu. Oczywiście służby medyczne z powodu utrzymywanej narracji nie wiążą tego z pewnym specyfikiem jednak świadomi ludzie, zdają sobie z tego sprawę.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
- Zmarł nagle wielki propagator szczepień i sanitaryzmu Krzysztof Balawejder prezes MPK Wrocław
- Warszawa: 38-latek zmarł nagle w drodze po papierosy
- Nie żyje 36-letnia znana lekarka. „Zmarła nagle”
- Tragedia na warszawskim Mokotowie! Kurier wyszedł z samochodu i doznał nagłego zatrzymania krążenia
- Nagłe zatrzymanie krążenia u piłkarza Polonii Warszawa
- Prokuratura podała przyczynę nagłego zgonu ciężarnej 21-latki z Osieka nad Notecią
- Kolejny nagły zgon podczas zakupów w sklepie
- Zmarł nagle podczas zakupów w Biedronce