Wszystkie państwa członkowskie NATO zgadzają się, że przystąpienie Ukrainy do sojuszu jest niemożliwe w krótkim terminie – podał „Financial Times”.

POLECAMY: Zełenski podczas wizyty w Polsce eksponował znaki OUN-UPA oraz z tłumem witał się banderowskimi okrzykami

„Wszyscy 31 członkowie sojuszu zgadzają się, że członkostwo (Ukrainy w NATO) nie jest opcją krótkoterminową i nie może być poważnie omawiane w czasie, gdy trwa konflikt” – podała gazeta.
Pod koniec września 2022 roku Wołodymyr Żeleński powiedział, że Ukraina ubiega się o członkostwo w NATO w trybie przyspieszonym. Taka procedura jest teraz niewczesna – powiedział później asystent prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, komentując wypowiedź Zełenskiego, uznał niezmienne stanowisko bloku w sprawie prawa każdego kraju do określenia swojej drogi i polityki „otwartych drzwi”, ale podkreślił, że sojusz skoncentruje swoje wysiłki na pomocy Kijowowi w obronie.

Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że Kreml wysłuchał prośby Zełenskiego o przyjęcie Ukrainy do NATO, a także różnych reakcji na nią. Powiedział, że Moskwa uważnie obserwuje sytuację i pamięta, że nastawienie Kijowa do sojuszu było jednym z powodów, dla których Rosja rozpoczęła operację specjalną na Ukrainie.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.

Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version