W programie Roberta Mazurka gościł „wizjoner zdrowia” Adam Niedzielski. Choć nie pojawiły się żadne trudne pytania, poruszono temat szprycowania.
POLECAMY: Niedzielski za 500 mln zł otworzył ośrodek do utylizacji szprycy, którą zamówił w nadmiarze
– Mamy w tej chwili 25 mln 300 tys. dawek „szczepionki„ przeciwko covidowi. W trakcie realizacji mamy zamówienia, czyli przypływają do nas albo już zaraz będą – mówił Mazurek.
– O nie, nie. Już nie przypływają – zaprotestował Niedzielski.
– 675 tys. mamy zamówień w trakcie realizacji. To znaczy, że zaraz będziemy mieli 26 mln dawek – twierdził Mazurek.
– Po pierwsze przypomnę, że rok temu w kwietniu wypowiedzieliśmy umowę z Pfizerem. Wypowiedzieliśmy ją używając, czy powołując się na klauzulę siły wyższej, bo ze względu na wojnę na Ukrainie i ogromny napływ uchodźców, szczególnie w tym początkowym okresie, stwierdziliśmy, że warunki proponowane przez Pfizera są nieakceptowalne i zmiana sytuacji, zmiana otoczenia uzasadnia naszą odmowę przyjmowania dostaw – chwalił się Niedzielski.
Warto w tym miejscu dodać, że przesłane do Pfizera wypowiedzenie nie został przyjęty przez koncern i nadal nalicza on opłaty za „szczepionki” które są objęte kontraktem. Nieprzyjmowanie przez Niedzielskiego tych preparatów nie zwalnia go z obowiązku zapłacenia koncernowi za zakontraktowny produkt na podstawie umów handlowych, które nadal obowiązują.
POLECAMY: Resort Niedzielskiego przyznaje: „Nie ma gdzie spożytkować tych szczepionek”
– I od tamtego czasu, poza krótkim okienkiem, kiedy przyszły te nowe szczepionki, które biwaletne są, czyli były na pierwotną wersję wirusa, tę omikronową, to poza tym krótkim okresem we wrześniu zeszłego roku, nie przyjmujemy – dodał.
Mazurek dopytywał, co to znaczy „zamówienia w trakcie realizacji”. Jak mówił, informacje na ten temat czerpał z oficjalnej strony internetowej.
– Być może nie Pfizer, ale mamy inne (szczepionki – przyp. red.), prawda? – dopytywał. – Ale z innymi firmami udało nam się zawrzeć ugody i w ramach tych ugód my już nie przyjmujemy – odparł Niedzielski.
– Mamy ponad 25 mln dawek. Co my z tym zrobimy? – pytał Mazurek.
– No chciałbym powiedzieć, że mamy jakieś cudowne plany rozdystrybuowania tego wśród innych krajów potrzebujących, ale to jest po prostu nieprawda. I tutaj niestety ta perspektywa zniszczenia szczepionek, bo tak trzeba sobie otwarcie powiedzieć, to nie jest tylko kwestia rozliczeń z Pfizerem – przyznał Niedzielski.
– Powiedzmy sobie szczerze, że cała Europa jest utopiona w szczepionkach – pospieszył na ratunek Mazurek.
– Ale ona jest o wiele gorzej utopiona, bo my nie przyjmujemy tych szczepionek, jako jedyny kraj w tej chwili. Do nas dołączyły Węgry, dołączyła Rumunia – powiedział „minister pandemii”. Jak dodał, „pozostałe kraje także mają ogromne wątpliwości, po co to robić”.