Na Jasnej Górze odbył się 29. Światowy Zjazd i Pielgrzymka Kresowian, której celem jest przypomnienie o ukraińskim -stwie dokonanym na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Podczas tegorocznego wydarzenia złożono wotum – replikę „Pomnika wołyńskiego”, na którym widnieje napis: „Zginęli tylko dlatego, że byli Polakami”.

POLECAMY: Duda dał kolejny popis w kwestii ukraińskiego -stwa na Wołyniu. „Bieganie z widłami” i „podsycanie nienawiści” [VIDEO]

W trakcie Mszy św. inaugurującej spotkanie, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duszpasterz Kresowian, podkreślił, że celem pielgrzymki nie jest zemsta, lecz pamięć, prawda i godne pochówki dla ofiar -stwa. Te słowa zostały zacytowane w niedzielę przez Katolicką Agencję Informacyjną.

POLECAMY: „Kubeł zimnej wody”. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podsumował żądanie odnowienia pomnika UPA złożone przez Kijów

„To jest przypomnienie o bolesnych wydarzeniach dla naszego narodu. W czasie apogeum -stwa napadnięto na polskie kościoły, zamordowano wiernych, ale też zbezczeszczono Najświętszy Sakrament. Pamiętamy o niedokończonych Mszach wołyńskich, bo wiele nabożeństw, które rozpoczęło się w niedzielę 11 lipca 1943 r. nigdy nie zostało zakończonych” – zaznaczył kapłan.

Kapłan podkreślił również potrzebę pamiętania o tym, co łączy Polskę i Ukrainę, wskazując na sprawiedliwych Ukraińców, którzy ratowali i ostrzegali Polaków. Kresowianom zależy na zapewnieniu godnego pochówku ofiar rzezi wołyńskiej. W obliczu trwającej wojny na Ukrainie i cierpienia wielu ludzi, ks. Isakowicz-Zaleski podkreślił znaczenie przestrzegania podstawowego przykazania „nie zabijaj” i wezwał do głoszenia tego hasła całemu światu. Pochowanie zmarłych jest aktami miłosierdzia.

POLECAMY: W Domostawie powstanie pomnik „Rzezi Wołyńskiej”. Decyzja ta z pewnością nie zadowoli ukraińskich propagandystów

Przypomniał również, że Rodziny Kresowian wystosowały list do Episkopatów Polski i Ukrainy, w którym poruszają kwestię pojednania. W liście podkreślono, że warunkami pojednania są mówienie prawdy, godne pochowanie ofiar i zaprzestanie gloryfikacji zbrodniarzy na wschodzie.

„Pamięć o ofiarach zbrodni ukraińskiego -stwa jest też pamięcią o Polsce. Kresy to wyraz bólu, cierpienia i wielkie wołanie o prawdę. Przez dziesiątki lat odcinano tę część naszej historii, a przecież to właśnie na Kresach, we Lwowie, znajdował się największy Ośrodek Kultury, żyli ludzie, którzy tworzyli historię i bogatą spuściznę. O tym często zapominamy” – powiedziała z kolei Danuta Skalska, rzecznik Światowego Kongresu Kresowian.

Przypomniała również, że od początku eskalacji konfliktu na Wschodzie Polacy pomagają Ukraińcom. To jest zarówno wielkie, jak i symboliczne działanie, ponieważ zaangażowane są osoby, które przeżyły Rzeź Wołyńską i straciły bliskich. Pomagają oni pilnie, ale równocześnie domagają się prawdy i pamięci. Ta historia jest częścią naszej Ojczyzny, naszej tożsamości, i to wszystko współtworzy nas jako Polaków – podkreśliła.

POLECAMY: Prof. Żaryn: Jeśli Zełenski chce, aby Rosję uznać za -cę, musi umieć zdefiniować -stwo na Wołyniu

„Wielu z nas było świadkami okropnej rzezi i choć cudem uniknęliśmy śmierci, to ta trauma pozostała do końca życia. Nasi rodacy umierali w męczarniach, dlatego wołamy: 'Polsko, upomnij się o nich. My się o to staramy’” – dodała.

„W mojej wsi przebiegał szlak Tarnopol-Zbaraż i jak była napaść banderowców na wioskę to Rosjanie posłali nam pociąg pancerny, żeby przepędzić Ukraińskich nacjonalistów, którzy mordowali Polaków. Pamiętam kapłana przerżniętego piłą i wiszącego na drzewie. Był taki rozkaz, że jeżeli był np. tata Ukrainiec a mama Polka, to musiał ją zabić, jeżeli sam chciał przeżyć. Z mojej wioski w 1944 r. nic nie zostało” – mówił Roman Świdziński z Tarnopola.

Podczas wydarzenia odbył się Apel Pamięci, który miał miejsce pod tablicami upamiętniającymi Polaków zamordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1947, a także Ukraińców udzielających im pomocy. Ponadto, zostało złożone wotum-replika „Pomnika wołyńskiego”, który po wielu latach starań został ostatecznie postawiony w Lublinie.

Anton Drobowycz, członek kijowskiej grupy -ycznej, niedawno oświadczył, że dopóki strona polska nie odnowi obiektu ku czci OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie zacznie odnawiać innych podobnych obiektów w Polsce, nie będzie zgody na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.

Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Część ludności ukraińskiej również współdziałała z nimi, uczestnicząc zarówno w mordach na Polakach, jak i w rabowaniu ich majątku. OUN-UPA określały swoje działania jako „antypolską akcję”, kryjąc za tym terminem zamiar wymordowania i wypędzenia Polaków.

POLECAMY: Polski IPN wydaje oświadczenie w związku z szantażem Ukrainy w sprawie ekshumacji na Wołyniu

Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim, gdzie UPA, podszywając się początkowo pod sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.

Nasilenie zbrodni było związane m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez ukraińskich policjantów służących dla Niemców, którzy później dołączyli do szeregów UPA. Wielu z nich wcześniej brało udział w mordowaniu Żydów. Jednym z największych zbrodni UPA przed lipcem 1943 roku było spalenie osady Janowa Dolina w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku, w której zamordowano około 600 Polaków.

W lipcu 1943 roku doszło do nasilenia zbrodni, w wyniku czego zamordowano około 10-11 tysięcy Polaków. UPA przeprowadziła skoordynowany atak na Polaków w ponad 150 miejscowościach powiatów włodzimierskiego, horochowskiego, kowelskiego i łuckiego w dniach 11 i 12 lipca. Ataki miały miejsce w niedzielę, gdy Polacy udawali się do kościołów na msze święte. Ukraińscy nacjonaliści wtargnęli do kościołów, zabijając cywilów i duchownych, między innymi w Kisielinie i Porycku. Na Wołyniu spalono lub zniszczono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach.

W wyniku -stwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tysięcy Polaków.

W 2016 roku Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar -stwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej. Sejm oddaje w ten sposób hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.

Ocena rzezi wołyńskiej i roli OUN-UPA w tych wydarzeniach jest nadal przedmiotem kontrowersji i dyskusji pomiędzy Polską a Ukrainę, ponieważ gloryfikatorzy Bandery twierdzą, że oni nie są odpowiedzialni za dokonanie zbrodni na Polakach, gdyż ich działania stanowiły obronę przed atakami ze strony Polski.

Obecnie na Ukrainie działalność OUN-UPA jest kontynuowana przez bojowników AZOV, którzy wykazują podziw dla działań UPA i traktuje ją jako inspirację. Nawiązują do ruchu narodowego, walki o niepodległość Ukrainy i promują ideologię ukraińskiego nacjonalizmu.

Azov to nazwa ukraińskiej paramilitarnej grupy, która powstała w 2014 roku w trakcie konfliktu na wschodniej Ukrainie. Grupa ta jest uważana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych i skrajnych organizacji na Ukrainie.

Azov jest związany ideologicznie z ruchem nacjonalistycznym i skrajnie prawicowym. Część jej członków wywodzi się z neonazistowskich i skrajnie prawicowych środowisk. Grupa wyznaje ideologię ukraińskiego nacjonalizmu, często odwołując się do OUN i UPA jako wzorów i inspiracji.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/06/Putin-o-Banderze.mp4

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version