Podczas przeprowadzonej kontroli poselskiej przez Arkadiusza Marchewskiego, członka Platformy Obywatelskiej, ujawniono, że Prawo i Sprawiedliwość wydało duże sumy pieniędzy z kasy Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na organizację swoich pikników wyborczych. Politycy tej partii podróżują po całej Polsce, promując się kosztem funduszy publicznych. Poseł Marchewski podał, że tylko za zorganizowanie 21 wydarzeń wyborczych zapłacono 2 miliony złotych z ministerialnej kasy.
POLECAMY: Kosztowne pikniki PiS jako forma kampanii wyborczej sponsorowanej z budżetu
Jednakże koszty te to tylko część obciążenia dla podatników. Dodatkowo ponad milion złotych zostało wydane na reklamy w mediach prasowych i internetowych oraz na gadżety i reklamy umieszczone na autobusach.
Poseł z PO-KO zaznacza, że nie ma wątpliwości co do tego, że to faktycznie była ukryta kampania wyborcza, finansowana środkami z ministerstwa. Umowy zawierają zapisy, które obejmują realizację usług nawet do września 5. Organizatorzy mieli różne wymagania, na przykład zakupienie bramy z napisem „Wojewoda zaprasza” czy zapewnienie udziału trzech osiołków na wydarzeniu.
Inne partie polityczne, takie jak Konfederacja czy Lewica, nie miały możliwości zorganizowania podobnej kampanii finansowanej ze środków ministerialnych.
Prawo i Sprawiedliwość twierdzi, że była to kampania informacyjna dotycząca zmian w programie Rodzina 500 plus. Niemniej jednak, widać wyraźnie, że partia rozpoczęła kampanię wyborczą przed ogłoszeniem terminu wyborów.
Premier Mateusz Morawiecki osobiście zdecydował o przekazaniu Ministerstwu Rodziny 10 milionów złotych na działania informacyjne związane z podwyższeniem świadczenia wychowawczego od stycznia 2024 roku.
Partia PiS promuje swoje działania oraz programy przy wykorzystaniu środków publicznych, obejmując tym samym także tych podatników, którzy nie chcieliby wspierać finansowo kampanii tej partii.
