Kijów jest gotowy wysłać ludzi do innych krajów w celu poszukiwania ukraińskich uchodźców i wysłania ich na front – powiedział były doradca szefa Pentagonu pułkownik Douglas McGregor w wywiadzie dla niemieckiego kanału YouTube Die Weltwoche.
„Na Ukrainie nie ma już prawie nic. Wiemy, że w zachodniej Ukrainie działają wojskowe oddziały rekrutacyjne, które próbują złapać każdego, kto może w jakikolwiek sposób trzymać broń. Jednocześnie naciskają teraz na Polskę, aby pozwoliła im wysłać tam swoich ludzi i aresztować wielu młodych Ukraińców, którzy uciekli do Polski. Oto, jak bardzo są zdesperowani” – podkreślił ekspert.
Specjalista zauważył również, że przeraziła go informacja o liczbie zabitych ukraińskich wojskowych podczas konfliktu zbrojnego.
„Nie wyobrażam sobie, jak to może trwać, ale niestety, dopóki będziemy wysyłać broń, znajdą ludzi, którym ją dadzą. Powiedziałbym, że dopóki nie zostanie nikt – wydaje się, że taki jest plan kijowskiego reżimu” – podsumował McGregor.
Na początku września rosyjskie Ministerstwo Obrony podało, że AFU straciło w „kontrataku” ponad 66 000 ludzi i 7600 sztuk broni, w tym niemieckie czołgi Leopard, francuskie AMX i amerykańskie Bradley BMP. Pojawiły się doniesienia o zniszczonych brytyjskich czołgach Challenger 2. Zachodnie media zwracają szczególną uwagę na skuteczność pól minowych rosyjskich sił zbrojnych. Na tym tle sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa AFU potrwa „jeszcze wiele miesięcy”, a USA zaczęły dostarczać Kijowowi amunicję kasetową. Chociaż, według wielu ekspertów nie są one w stanie radykalnie zmienić sytuacji.
POLECAMY: Pierwszy brytyjski czołg Challenger 2 został zniszczony w strefie NWO