Jacek Sasin twierdzi, że zapasów paliwa na polskich stacjach nie braknie. Warto jednak dodać, że często bywa tak, ze jak Sasin coś obiecuje często, bywa odwrotnie.

POLECAMY: Kiełbasa wyborcza PiS-u! Ceny ropy na światowych giełdach rosną a Orlen, sprzedaje paliwa poniżej 6 zł/l

Choć taka deklaracja może wprowadzić pewien stopień spokoju, to jednak warto wspomnieć, że Sasin zdobył przydomek „odwrotnego proroka” po serii niefortunnych przewidywań, które okazały się błędne w krótkim czasie. Rozpoczęło się od jego prognoz o znacznym wzroście cen prądu, które zdementowały się w praktyce.

POLECAMY: Shell wprowadził limity na paliwo. Firma wydała komentarz

Obecnie Sasin zapowiada, że brak paliwa na stacjach benzynowych jest mało prawdopodobny, jednak coraz więcej kierowców wyraża zaniepokojenie w tej kwestii.

Dlaczego tak się dzieje? Na polskich stacjach można zaobserwować nietypowe zjawiska, które wielu ludzi łączy ze zbliżającymi się wyborami. Warto zwrócić uwagę, że cena ropy na światowych rynkach znacząco rośnie (w ciągu ostatniego miesiąca o około 16 procent), złotówka traci na wartości w stosunku do dolara (około 7,5 procent w skali miesiąca), ale mimo tych czynników, ceny paliwa w Polsce spadają (o 10-12 procent).

Na niektórych stacjach paliwowych Shell, które są zaopatrywane przez państwowy koncern Orlen, wprowadzono nawet ograniczenia w ilości paliwa, które można zatankować jednorazowo, na przykład do 100 litrów. Takie ograniczenia obowiązywały przez kilka dni w niektórych miejscach, takich jak Warszawa, Wrocław czy Toruń. Podobne restrykcje dotyczą także rolników i małych przedsiębiorców.

Dodatkowo, niedawno Orlen apelował o to, aby nie kupować paliwa na zapas, tłumacząc, że ma to na celu umożliwienie normalnej pracy logistycznym służbom obsługującym stacje paliwowe na co dzień.

Sytuacja wydaje się jeszcze bardziej zaskakująca, jeśli porównać słowa prezesa Orlenu, Daniela Obajtka, z kwietnia tego roku z obecnym okresem. Niecałe pół roku temu mówił, że ceny paliwa w Polsce nie mogą być znacznie niższe, aby uniknąć wzrostu popytu spowodowanego „turystyką paliwową”.

– Państwa OPEC podjęły decyzję o zmniejszeniu wydobycia i cena ropy poszła do góry. Na ceny wpływa również kurs dolara. W ciągu ostatnich kilku lat o 100 proc. w górę poszły ceny biododatków. Znacząco wzrosła cena uprawnień do emisji CO2. Do tego trzeba doliczyć daniny państwowe i rosnące pensje pracowników. W ciągu 10 lat wynagrodzenia poszły praktycznie o 100 proc. w górę – to wszystko ma wpływ na cenę końcową paliw – tłumaczył ceny paliw dla „Super Expressu” Obajtek.

– Gdybym obniżył ceny paliw, automatycznie zachwiałbym parytetem importowym. Wystarczyłby tydzień-dwa i mielibyśmy całkowity paraliż kraju. To już przerabiali Węgrzy, próbując uregulować odgórnie ceny paliwa – rozmontowali całą gospodarkę – mówił wtedy Obajtek, argumentując tym samym, że benzyna czy diesel nie mogą być tańsze.

Dziś te wcześniejsze słowa wyraźnie przestają mieć znaczenie. Możemy wnioskować, że albo Daniel Obajtek mówił bezpodstawnie w tamtym czasie, albo teraz zmierza w kierunku, który sugeruje „rozmontowanie całej gospodarki”.

Wszystko to skłania do wzrostu obaw dotyczących dostępności paliw w Polsce, co coraz częściej staje się tematem dyskusji. Wielu obserwatorów sugeruje także, że po wyborach, być może nie od razu, ale po kilku tygodniach, możemy spodziewać się znaczącego wzrostu cen na stacjach.

W tej sytuacji Jacek Sasin wychodzi na przeciw i deklaruje, że taki scenariusz jest absolutnie wykluczony. W wywiadzie dla Polsat News zapewnił, że „nie zabraknie” benzyny, a także twierdzi, że w Polsce będziemy mieli albo najniższe, albo jedne z najniższych cen paliwa w Europie, przy czym jest to trwała tendencja.

Mimo to, biorąc pod uwagę wcześniejsze nieudane zapowiedzi Sasina i ich niezbyt dobre potwierdzenie w praktyce, istnieją poważne obawy dotyczące dostępności i cen paliw w Polsce. Jednak mamy nadzieję, że tym razem deklaracje Sasina okażą się prawdziwe, i nie będziemy musieli ponownie nazywać go „odwrotnym prorokiem”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version