Ratownictwo medyczne, włączając zespoły lotnicze, w przypadku wojny lub zagrożenia muszą być gotowe do przeprowadzenia większej liczby interwencji. Minimalnie będzie to o 10% więcej świadczeń udzielonych na potrzeby obronne. Takie postanowienia wynikają z projektu rozporządzenia, który jest obecnie konsultowany i dotyczy przygotowania oraz wykorzystania podmiotów leczniczych na potrzeby obronne państwa.

POLECAMY: Stan wyjątkowy w Polsce? Wiele na to wskazuje, że PiS do tego dąży

Podmioty lecznicze, w tym szpitale, dysponenty zespołów ratownictwa medycznego, regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa oraz stacje sanitarno-epidemiologiczne, muszą stworzyć plany działania na wypadek wojny. Cała dokumentacja związana z tym jest prawnie chroniona i nie podlega udostępnianiu na mocy przepisów dotyczących dostępu do informacji publicznej. Projektodawca podkreśla, że jest to szczególnie istotne w kontekście konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Planowanie musi być regularnie aktualizowane co roku.

Szpitale mają przygotować się do zwiększonego udzielania świadczeń szpitalnych na potrzeby obronne państwa, w tym na potrzeby służb mundurowych, poprzez zaplanowanie odpowiedniej liczby łóżek szpitalnych, zgodnie ze wskaźnikiem wynoszącym 75 łóżek szpitalnych na 10 tysięcy mieszkańców województwa.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version