Stacja sieci Shell podjęła odmienną strategię niż firma Orlen. Nie wywiesza komunikatów o „awarii” dystrybutora, tylko informuje kierowców, że nie ma dostępności paliwa. W sobotę, 7 października, kierowcy, którzy przyjechali na stację przy ul. Lazurowej w Warszawie, zamiast ogłoszenia o awarii dystrybutora, zobaczyli ogłoszenie informujące o braku paliwa.
POLECAMY: Na stacjach Orlenu zaczynają występować „awarie” dystrybutorów ze słynną 95
To stanowi wyraźny kontrast w porównaniu do podejścia Orlenu, który nakazał pracownikom swoich stacji informować klientów o awariach dystrybutorów, zamiast mówić o brakach paliwa. Orlen tłumaczył, że problemy z dostępnością paliwa były tylko chwilowe i zostały już rozwiązane. W ostatnich dniach internet obiegły liczne zdjęcia podejrzanych kartek z informacjami o „awarii” dystrybutorów na stacjach Orlenu w różnych regionach kraju. W związku z tym narastały także skargi ze strony polityków i samorządowców, którzy donosili o trudnościach z tankowaniem karetek na Pomorzu Zachodnim i radiowozów policyjnych na Śląsku.
POLECAMY: Mamy problem! Sasin „obiecuje”, że w Polsce paliwa nie zabraknie
Przypominamy, że na naszym portalu wielokrotnie wspominaliśmy o zjawisku nazywanym „cudem paliwowym”. Pomimo sytuacji na europejskich i światowych rynkach, ceny paliw w Polsce nadal spadają i już osiągnęły poziom poniżej symbolicznej granicy 5,99 zł za litr.
„Komunikat o awarii dystrybutora jest wywieszany standardowo w przypadku braku możliwości korzystania z danego urządzenia. Przyczyny braku dostępności dystrybutora mogą być różne. Spółka cały czas monitoruje sytuację na stacjach paliw. W przypadku chwilowego wystąpienia braku jakiegokolwiek produktu, jest on niezwłocznie uzupełniany” – podkreśla Orlen.
Stanowiska spółki broni też minister aktywów państwowych Jacek Sasin. – Chcę wyraźnie powiedzieć, bo jestem w stałym kontakcie z prezesem Danielem Obajtkiem, że po pierwsze te ceny nie są absolutnie cenami sztucznymi, ale rynkowymi wynikającymi z polityki koncernu. Po drugie chcę powiedzieć, że paliwa nie zabraknie – przekonuje minister Sasin.