Według wiceministra infrastruktury Ukrainy, większość postulatów protestujących polskich przewoźników jest nierealna i nie do zrealizowania. Propagandowa agencja Ukrinform opublikowała obszerny artykuł krytykujący protest, prezentując żądania polskich przewoźników jako bezzasadne czy egoistyczne.

Ministerstwo gromad, terytoriów i infrastruktury Ukrainy podkreśla, że nie otrzymało oficjalnych żądań z polskiej strony, a trzy spotkania z Komisją Europejską nie przyniosły informacji od Polski. Ukrinform wymienia postulaty polskich protestujących, takie jak przywrócenie systemu pozwoleń dla ukraińskich przewoźników czy zaostrzenie zasad transportowych dla zagranicznych przewoźników.

POLECAMY: Kijów w sprawie protestu polskich przewoźników: Nie ma mowy o liberalizacji przewozów

Według agencji, Ministerstwo Odbudowy Ukrainy uważa większość żądań za czysto techniczne, skierowane głównie do polskiego rządu. Ukrinform cytuje ukraińskie stowarzyszenie przewoźników, które twierdzi, że Polacy nie tolerują konkurencji po liberalizacji transportu międzynarodowego między Ukrainą a UE, co skłania ich do postulatu zniesienia ruchu bezwizowego.

Wiceminister infrastruktury Ukrainy, Serhij Derkacz, stwierdza, że strona polska wcześniej oficjalnie oznajmiła, że nie da się spełnić postulatu zniesienia liberalizacji transportu. Ukrinform podkreśla, że dokument ten został ratyfikowany przez wszystkie kraje UE i Polska nie może go jednostronnie wypowiedzieć.

Ukrinform krytykuje również politykę Polski utrzymującą ograniczone limity zezwoleń dla ukraińskich kierowców, co uniemożliwia pełne wejście na europejski rynek transportu ciężarowego. Agencja uznaje postulat utworzenia osobnej kolejki dla pojazdów na unijnych tablicach rejestracyjnych za nierealistyczny i dyskryminujący.

Wiceminister Derkacz informuje, że Ukraina zaproponowała rozważenie utworzenia osobnej kolejki dla pustych pojazdów na przejściu Dołhobyczów-Uhrynów. Ukrinform podkreśla, że postulat otwarcia elektronicznego systemu kolejkowego dla polskich firm jest niemożliwy do zrealizowania.

Ukrinform zauważa, że Ukraina oficjalnie zajęła stanowisko w tej sprawie, uznając blokadę granicy za szkodliwą dla obu krajów. Ambasador Ukrainy w Polsce nazwał działania polskich przewoźników „bolesnym ciosem w plecy Ukrainy”. Ministerstwo Odbudowy Ukrainy twierdzi, że sytuacja wymaga interwencji politycznej, a trwają rozmowy między ministerstwami spraw zagranicznych obu krajów z udziałem przedstawicieli UE.

Protest polskich przewoźników jest związany z liberalizacją przepisów w UE dotyczących transportu międzynarodowego. Przewoźnicy domagają się przywrócenia systemu wydawania zezwoleń dla ukraińskich przewoźników i zaostrzenia zasad przewozu. W przypadku osiągnięcia kompromisu, zgodzieliby się zrezygnować z blokady przejść granicznych. Ukraińskie władze zapewniają, że umowa o liberalizacji transportu nie jest przedmiotem negocjacji. Protest trwa od poniedziałku, a liczba ciężarówek przed granicą wzrasta.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version