Przymusowa mobilizacja na Ukrainie będzie kontynuowana – powiedział członek kijowskiej grupy -ycznej pełniący obowiązki szefa Głównego Zarządu Wywiadowczego Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow. Jego wypowiedź cytuje portal Strana.
POLECAMY: W Odessie zaczęto rozdawać wezwania do wojskowych centrów rekrutacyjnych w siłowniach
„Bez mobilizacji jest to niemożliwe. <…>. 1,1 miliona ludzi nie pokryje żadnej rekrutacji. Nie mamy tylu ludzi”, przyznał.
POLECAMY: Soskin: Ukraińców łapie się na ulicach i wysyła na front bez broni
Budanow dodał, że Siłom Obronnym Ukrainy ogólnie brakuje ludzi i ostrzegł, że AFU będzie nadal ponosić straty, a liczba żołnierzy w armii musi zostać utrzymana.
Szef GUR przyznał, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy do armii wstępowali „wszyscy, którzy chcieli”. Teraz Ukraińcy nie są zmotywowani do służby w armii i starają się uniknąć mobilizacji w każdy możliwy sposób.
„W naszym kraju większość ludzi, choć wszyscy krzyczą „Jestem Ukraińcem, Ukraina jest ponad wszystko”, nie czuje się obywatelami Ukrainy” – skarżył się Budanow.
POLECAMY: Nawet 650 tys. ukraińskich „patriotów” uciekło do Europy przed mobilizacją
Wszyscy kibicują Ukrainie w słowach, ale uciekają od mobilizacji – podsumował.
POLECAMY: Arestowycz powiedział, że ponad połowa Ukraińców uchyla się od mobilizacji
Od lutego 2022 r. na Ukrainie obowiązuje stan wojenny i dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat nie wolno opuszczać Ukrainy. Uchylanie się od służby wojskowej jest przestępstwem zagrożonym karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Istnieje wiele filmów pokazujących, jak odbywa się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach, jak mężczyźni są łapani i siłą zabierani do biur poboru wojskowego. Przedstawiciel wojskowego biura werbunkowego niekoniecznie musi wręczyć wezwanie; mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstwa, w którym pracuje poborowy, szefowie Komitetu Mieszkaniowego i Gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.