Ważny komunikat leganie mianowanych sędziów z Izby Karnej Sądu Najwyższego (SN). Apelują do neosędziów, aby powstrzymali się od wydawania wyroków. Dodatkowo, postulują zawieszenie działalności dwóch Izb przy Sądzie Najwyższym. Przypominamy, że wydawane przez neosędziów orzecznictwo jest wadliwe prawnie i podlega uchyleniu z mocy prawa.

POLECAMY: Tymoszenko wezwała Zełenskiego do zaproponowania planu B w związku z dramatyczną sytuacją na Ukrainie

Po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska, narasta liczba postulatów dotyczących pilnych zmian i przywrócenia praworządności w sądach.

Pierwsi, którzy wystosowali apel, to sędziowie apelacyjni z Poznania, żądający ustąpienia „prezesa” sądu Mateusza Bartoszka oraz „wiceprezesa” Przemysława Radzika – obaj przynależą do członków zorganizowanej grupy przestępczej działającej pod przykrywką neoKRS i wydają orzecznictwo wadliwe prawnie. Dodatkowo Radzik znany jest z podejmowania działań dyscyplinarnych wobec sędziów i będącego nominatem ministra Ziobry.

POLECAMY: Neosędzia Bartoszek oskarża legalnych sędziów o wtargnięcie do jego gabinetu i kierowanie gróźb

Podobny apel do dymisji złożyli sędziowie apelacyjni z Krakowa, domagając się odejścia „prezesa” Zygmunta Drożdżejki, który w okresie rządów PiS awansował szybko wraz z żoną w strukturach sądowniczych. Z kolei krakowski oddział Iustitii zaapelował o odwołanie wszystkich „prezesów” i „wiceprezesów” sądów w Krakowie, powołanych przez ministra Ziobrę.

Przed świętami pojawił się również kolejne dwa apele. Jedne z nich pochodzi od 19. legalnych sędziów Izby Karnej Sądu Najwyższego, a drugi został złożony przez sędziów z Elbląga.

POLECAMY: Elbląscy sędziowie wzywają nielegalnych „prezesów” SO do rezygnacji

Wcześniej podobne apele były również składane przez sędziów z Kielc oraz Legnicy.

POLECAMY: Legalni sędziowie z Kielc podpisują się pod apelem wzywającym do rozliczenia neosędziów i neoKRS

Sędziowie z Izby Karnej Sądu Najwyższego, którzy posiadają zgodną z prawem nominację do pełnienia roli sadu, w dniu 20 grudnia 2023 roku, opublikowali oświadczenie, w którym apelują o przeprowadzenie zmian w strukturze Sądu Najwyższego. Decyzję o takim kroku podjęli z uwagi na planowane Zgromadzenie Sędziów Izby Karnej, które pierwotnie miało odbyć się tego dnia. Celem zgromadzenia miało być omówienie spraw związanych z praworządnością.

Zgromadzenie jednak z nie do końca jasnych przyczyn zostało przełożone na koniec stycznia 2024 r. Zdecydował o tym „prezes” Izby, neo-sędzia Zbigniew Kapiński. Oficjalnym powodem było świąteczne spotkanie, jednak istnieje podejrzenie, że mogło to być jedynie pretekstem mającym na celu uniknięcie dyskusji dotyczącej wprowadzonych przez władzę PiS zmian w Sądzie Najwyższym.

Z uwagi na prawdopodobnie unikanie przez przebierańców w togach podszywających się pod Sąd tematu ich nielegalnego działania sędziowie wydali oświadczenie. Wezwali w nim do:

„1. Niezwłocznego powstrzymania się od udziału w rozpoznawaniu spraw przez osoby powołane na stanowiska sędziów w Sądzie Najwyższym na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa [neo-KRS – red.] ukształtowanej w trybie określonymi przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 roku o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, mając na względzie uchwałę trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku oraz grożące konsekwencje finansowe wadliwych orzeczeń wydawanych z udziałem tych osób, w postaci odszkodowań i zadośćuczynień nakładanych przez sądy i trybunały międzynarodowe.

2. Niezwłocznego zawieszenia działalności dwóch utworzonych przy Sądzie Najwyższym sądów specjalnych, to jest Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej i przekazanie spraw znajdujących się w tych Izbach, do rozpoznania Sądowi Najwyższemu”.

Apel podpisało 19 legalnych sędziów SN: Włodzimierz Wróbel, Jarosław Matras, Paweł Wiliński, Barbara Skoczkowska, Andrzej Stępka, Marek Pietruszyński, Jerzy Grubba, Andrzej Tomczyk, Michał Laskowski, Małgorzata Gierszon, Waldemar Płóciennik, Kazimierz Klugiewicz, Piotr Mirek, Tomasz Artymiuk, Eugeniusz Wildowicz, Dariusz Świecki, Jacek Błaszczyk, Zbigniew Puszkarski, Małgorzata Wąsek-Wiaderek.

Oświadczenie sędziów zawiera jeszcze jeden punkt, który jest polemiką ze stanowiskiem Małgorzaty Manowskiej, neo-sędzi na stanowisku I prezesa SN, ws. zmiany przez prezydenta Regulaminu SN.

Przypominamy, że podczas jednego z wywiadów, jaki Manowska udzieliła w czasie procedowania zmian w regulaminie SN wyraziła pogląd, że „nikt w Sądzie Najwyższym nie ma prawa orzekać na temat statusu sędziego Sądu Najwyższego”. W zasadzie jej wypowiedź całkowicie potwierdza, że obecnie wymiar sprawiedliwości jest instytucją upolitycznioną i kontrolowaną przez państwo a tzw. niezależność i niezawisłość sędziego, jaka wynika z art. 173 i 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej już nie istnieje.

POLECAMY: Manowska boi się weryfikacji jej legalności, bezstronności i niezawisłości

Apel sędziów Sądu Najwyższego wynika z licznych decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), a także samego Sądu Najwyższego, które podważyły legalność reform wprowadzonych w polskich sądach przez rząd PiS. Głównie dotyczy to kwestionowania legalności Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), która została uznana za niezgodną z Konstytucją oraz za upolitycznioną. Wynika to z faktu, że 15 spośród jej członków-sędziów zostało wybranych przez posłów z partii PiS, czyli przez polityków. Dodatkowo, neoKRS została obsadzona głównie sędziami, którzy nawiązali współpracę z ministrem Ziobrą.

W rezultacie tego nielegalnego organu pochodzą wadliwe nominacje dla nowo powołanych sędziów, z czego ponad połowa dotyczy Sądu Najwyższego. Zgodnie z uchwałą pełnego składu Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku, skład orzekający z udziałem tych sędziów nie jest uznawany za legalny sąd, a wyroki wydane z ich udziałem mogą być podważane. Strony procesów mają prawo żądać odszkodowania od Skarbu Państwa w związku z takimi wyrokami.

Z tego powodu sędziowie z Izby Karnej apelują o zaprzestanie orzekania przez neosędziów Sądu Najwyższego.

Przypominamy, że z wyroków europejskich trybunałów wynika, że utworzona przez partię PiS Izba Kontroli oraz Izba Odpowiedzialności Zawodowej nie spełniają kryteriów bycia legalnym sądem. W przypadku Izby Kontroli taką decyzję podjął niedawno Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) w kontekście sprawy Wałęsy.

Zasadnym stanie się również przywołanie niedawno wydanego przez TSUE wyrok w sprawie prowadzonej pod sygnatura C-718/21 w którym to skład omówił rozpoznania istoty pytań prejudycjalnych przedstawionych przez „sędziów” Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym (SN), ponieważ skład orzekający tej izby nie jest traktowany jako „sąd” w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.

W odniesieniu do Izby Odpowiedzialności Zawodowej, wstępnie jej status został zakwestionowany przez ETPCz, który zabezpieczył sędziów przed rozpatrywaniem spraw przez składy z neo-sędziami.

Naszym zdaniem wątpliwości co do legalności tej Izby pojawiają się również, ze względu na to, że ignorant prawny pełniący rolę prezydenta Duda oraz były premier Morawiecki osobiście wyznaczyli sędziów do orzekania w niej. Oba te osobistości są politykami, a zgodnie z zasadami nie powinni decydować o składzie sądu. Komisja Europejska również podważa legalność funkcjonowania tej Izby.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/12/350710625_1013991556205399_634655613659014807_n.mp4

Z tego powodu 19 sędziów z Izby Karnej apeluje o zawieszenie działalności obu wymienionych Izb.

Należy przypuszczać, ze zdemoralizowani prawnie neosędziowie nie będą reagować na apel elbląskich sędziów, podobnie jak miało to miejsce w przypadku apelu sędziów apelacyjnych z Poznania i Krakowa.

Bartoszek – członek „elitarnego” grona przestępczej organizacji działającej pod przykrywką KRS – w odpowiedzi na wezwanie do ustąpienia, zdecydował się złożyć skargę do rzecznika dyscyplinarnych (Piotra Schaba) i jego zastępców, Przemysława Radzika i Michała Lasoty. Należy w tym miejscu dodać, ze cała trójka tych niby rzeczników znana jest z działań represyjnych podejmowanych wobec legalnych sędziów podważających status przebierańców w togach, do jakich również oni się zaliczają. W konsekwencji złożenia przez uzurpatora skargi Schab i spółka ogłosili, że podejmą działania dyscyplinarne wobec sędziów oraz zgłoszą sprawę do prokuratury.

O rzekomym popełnieniu przez sędziów przestępstwa, zawiadomienie już złożyła nielegalna Krajowa Rada Sądownictwa (KRS). Jednak, działania neo-KRS i rzeczników dyscyplinarnych są uznawane za absurdalne.

Warto również w tym miejscu dodać, że neoKRS w dniu 28.12.20213 roku poinformowała o wdrożeniu przez nowego ministra sprawiedliwości działań „restrukturyzacyjnych” w związku z podjętą przez Sejm niedawno uchwałą. Z informacji podanych przez ten nielegalny organ działający w czasie rządów Kaczyńskiego wynika, że wydano polecenie niepublikowania w Monitorze Polskim.


Wcześniej Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości, ogłosiła, że działalność nielegalnej i upolitycznionej neoKRS zostanie zawieszona do czasu przyjęcia nowej ustawy. Decyzja ta wynika z uchwały Sejmu z 20 grudnia, której celem jest przywrócenie ładu w Krajowej Radzie Sądownictwa.

POLECAMY: Ejchart: Działalność nielegalnej i upolitycznionej neoKRS zostanie niebawem zawieszona

Z pisowanego w spoóśb sprzeczny z prawem nie zmairza rónież ustąpic zdemoralizwany przwnie Przemysław Radzik. Dodoatkowo pod koniec stycznia ten ignorant prawny który za podszywanie się pod funkcjonariusza publicznego (podobnie jak i cała reszta przebierańcó w togach dziłajacych we wszystkich sądach) powinień zostać postawiony w stan oskarżenia ma pod koniec stycznia 2024 objąć stanowisko przewodniczącego II wydziału karnego w tym sądzie, zastępując sędziego Przemysława Grajzera, który przechodzi w stan spoczynku, kończąc 65 lat.

Warto w tym miejscu dodoać, że sędzia Grajzer chciał kontynuować pracę, neoKRS nie wyraziła na to zgody. Grajzer był jednym z sędziów, którzy zaapelowali o rezygnację „prezesa i wiceprezesa” sądu apelacyjnego.

Również Drożdżejko uzurpator stanowiska prezsa Sądu Apelacyjnego w Krakowie nie planuje podać się do dymisji. W okresie rządów PiS otrzymał dwie nominacje na neo-sędziego – najpierw do sądu okręgowego, a następnie do sądu apelacyjnego, mimo braku doświadczenia na poziomie okręgowym.

Podobnie dwie nominacje od neo-KRS otrzymała jego żona, Elżbieta Czarny-Drożdżejko. Początkowo została neosędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, a niedawno uzyskała nominację na neo-sędzię Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA). Oczywiscie nominacje wręczył jej drwiacy z Konstytucji Andrzej Duda, który za nagminne łamanie tego najwyższego aktu prawnego powinień zosrtać postawiony pod Trybunał Stanu.

Drożdżejko próbuje w liście skierowanym do sędziów wyjaśnić powody dla których nie ma zamiaru poddać sie do dymisji. Wspomina, między innymi, o swoim zamiarze budowania „niezależnych sądów”. Argumentuje także, że został legalnie powołany na to stanowisko przez ministra Ziobrę. Decyduje się pozostać na swojej funkcji, motywując to chęcią obrony rzekomo zagrożonej dzisiaj niezależności sądów.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ma możliwość odwołania „prezesów” sądów powołanych przez ministra Ziobrę, pod pewnymi warunkami, w trakcie kadencji. Jak na razie, odwołał on nominacje sześciu kandydatów Ziobry, którzy zostali wybrani jako rezerwowi i jeszcze nie objęli swoich funkcji.

POLECAMY: Bodnar odwołał nominantów Ziobry ze stanowiska „prezesów” sądów


W zakresie nieniejszej sprawy zasadnym stanie się przwołanie stanowiska sędziego TK Pszczółkowskiego, który w zadaniu odrębym stwierdził KRS nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez Konstytucję.

Jego argumentacja opiera się na zapisach dotyczących składu KRS, zwłaszcza odnoszących się do art. 9a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany w składzie KRS wprowadzone w 2017 roku są według sędziego Pszczółkowskiego sprzeczne z art. 187 ust. 1 Konstytucji.

Sędzia podkreśla, że zgodnie z konstytucją dochowanie wymogów dotyczących uformowania składu organu, w tym KRS, jest warunkiem koniecznym do zdolności tego organu do realizacji mu powierzonych kompetencji. W tym kontekście wymienia możliwość występowania z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego w sprawach związanych z niezawisłością sądów i niezależnością sędziów.

Stanowisko to ma znaczenie dla oceny legitymacji KRS w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym, zwłaszcza w kontekście kwestii budżetowych i zamrożenia sędziowskich pensji. Sędzia Pszczółkowski wskazuje na istotność przestrzegania norm konstytucyjnych w kształtowaniu organów, które odgrywają kluczową rolę w systemie prawnym, taką jak Krajowa Rada Sądownictwa.

„Krajowa Rada Sądownictwa w składzie ukształtowanym z zastosowaniem art. 9a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. z 2021 r. poz. 269, ze zm.; dalej: ustawa o KRS) – dodanego na mocy art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r. poz. 3; dalej: ustawa z 2017 r.) – nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez art. 187 ust. 1 Konstytucji.” – napisał w zdaniu odrębnym sędzia Piotr Pszczółkowski.

W dalszej części wywodu sędzia TK tłumaczy, dlaczego obecny mechanizm kształtowania składu KRS „wypacza strukturę konstytucyjną tego organu”.

„Dzieje się tak z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, ustawodawca, odstępując od utrwalonej praktyki konstytucyjnej, powierzającej samym sędziom wybór sędziów – członków KRS, oraz przekazując tę kompetencję Sejmowi, przyznał temu jednemu organowi władzy politycznej decydujący wpływa na obsadę znakomitej większości składu Rady (tj. wybór 19 spośród 25 członków). Po drugie, ustawodawca, wprowadzając nowy mechanizm wyboru sędziów – członków KRS nie dochował wymogu, aby w składzie Rady zasiadali przedstawicieli każdej z grup sędziów wszystkich rodzajów sądów wprost wymienionych w art. 187 ust. 1 pkt 2 Konstytucji.” – czytamy w zdaniu odrębnym.

W poprzednim okresie (czyli od czasu ustanowienia Krajowego Rejestru Sądowego w 1989 roku do momentu wprowadzenia zmian w 2017 roku), procedura wyboru członków Rady była następująca: osoby te, wybierane spośród sędziów, były wyłaniane przez samych sędziów. Dokładniej, 2 członków Krajowej Rady Sądownictwa były wybierane przez zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego spośród sędziów tego Sądu; 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego spośród sędziów NSA; 2 członków KRS były wybierane przez zebrania zgromadzeń ogólnych sędziów sądów apelacyjnych spośród sędziów apelacyjnych; natomiast 9 członków KRS było wybieranych spośród swojego grona przez zebrania przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów w sądach wojewódzkich. Dodatkowo, 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów sądów wojskowych spośród sędziów tychże sądów.

W opinii Piotra Pszczółkowskiego, naruszenie równowagi strukturalnej Krajowej Rady Sądownictwa, wynikającej z Konstytucji, miało miejsce, gdy ustawodawca, za pomocą ustawy z 2017 roku, powierzył Sejmowi uprawnienie do wyboru 15 sędziów, którzy mieliby być członkami KRS. Zdaniem sędziego, przekazanie jednemu organowi władzy politycznej możliwości wyboru łącznie 19 osób (wliczając posłów zasiadających w KRS) spośród 25 miejsc w Radzie uzależniło obsadę znacznej większości składu Rady od decyzji aktualnej większości parlamentarnej.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego powołuje się na wyroki europejskich Trybunałów: Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w których stwierdzono, że Krajowa Rada Sądownictwa utraciła niezbędną niezależność wobec władzy politycznej i nie jest w stanie dokonywać niezależnej i obiektywnej selekcji kandydatów na stanowiska sędziowskie, ani składać Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów.

„Uważam, że zastrzeżenia te odpowiednio należy odnieść również do zdolności wykonywania przez Radę innych kompetencji w zakresie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, w tym występowania przez nią do Trybunału z wnioskami na podstawie art. 186 ust. 2 Konstytucji. Mam zresztą wrażenie, że Trybunał Konstytucyjny sam już dostrzegł problem, odmawiając w sprawie o sygn. K 12/18 badania legitymacji Krajowej Rady Sądownictwa do wystąpienia z wnioskiem jedynie w celu potwierdzenia własnej pozycji prawnej. ” – stwierdza sędzia.

Piotr Pszczółkowski zwraca uwagę na nie badaną dotąd przez TK kwestię reprezentatywności członków KRS.

„Obecna regulacja modelowo czyni KRS, a więc organ, który zgodnie z art. 186 Konstytucji ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, organem posiadającym dużo znaczniejsze poparcie środowiska politycznego niż sędziowskiego.” – czytamy w zdaniu odrębnym.

Sędzia podkreśla, że zgodnie z postanowieniami art. 11a ust. 2 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, do zgłoszenia kandydatury na członka Rady uprawnione są podmioty, takie jak grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub dwudziestu pięciu sędziów, z wyłączeniem tych, którzy są w stanie spoczynku.

„Przy wyborze członków KRS przewidziany jest obecnie wymóg bardzo wysokiego poparcia czynnika politycznego: posłów dokonujących wyboru członków Rady (modelowo 276 z 460 posłów), przy jednoczesnym wymaganiu bardzo niskiego minimalnym progu poparcia kandydatury na członka Rady wyrażonego przez środowisko sędziowskie (jedynie 25 sędziów z ok. 10.000 sędziów). Podobnie, jako mało reprezentatywny zakwalifikować należy wymóg uzyskania przez kandydata na członka Rady poparcia minimum 2.000 obywateli blisko 38 milionowego Państwa.” – wyjaśnia Piotr Pszczółkowski.

Sędzia przypomina, że Trybunał Konstytucyjny, poprzez orzeczenie w sprawie K 12/18 z 25 marca 2019 roku, zdecydował o umorzeniu kontroli konstytucyjności art. 11a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który stanowi źródło problemu dotyczącego reprezentatywności KRS oraz procedur związanych z gromadzeniem list poparcia dla kandydatów do tego organu. Według sędziego, ta decyzja została podjęta pochopnie i może prowadzić do błędnego przekonania, że skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego możliwości wyboru członków KRS przez polityków oznacza zgodność z Konstytucją również w pozostałym zakresie regulacji dotyczącym wyboru członków KRS.

„Holistyczne rozumienie Konstytucji nakazuje  przyjąć, że dla skutecznej realizacji konstytucyjnych zadań stawianych KRS: diagnozowania zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz przeciwdziałania takim zagrożeniom, niezbędne jest posiadanie legitymacji znacznej części środowiska sędziowskiego, mogącego w sposób obiektywny ocenić dotychczasową pracę i postawę kandydata na członka Rady. Rozsądek i doświadczenie życiowe podpowiadają zaś, że dla zachowania konstytucyjnej równowagi władz, udział i poparcie środowiska sędziowskiego w wyborze członków konstytucyjnego organu mającego strzec niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów nie powinien być mniejszy od udziału i poparcia innych władz – tych, przed którymi KRS ma zadanie strzec sądownictwo.” – napisał sędzia TK Piotr Pszczółkowski. 

Tym samym sędzia TK potwierdził nasze stanowisko w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez neosędziów którzy posługują się nominacją pochodzącą od nielegalnego organu.

Twierdzenie w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez osoby posługujące się nominacjami wydanymi na podstawie nielegalnych konkursów organizowanych przez przestępczy organ podszywający się pod KRS znajduje również uzasadnienie w orzecznictwie: Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (wyroki w sprawach: Reczkowicz przeciwko Polsce z dnia 22 lipca 2021 r. – skarga nr 43447/19, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce z dnia 8 listopada 2021 r. – skargi nr 49868/19 i 57511/19, Advance Pharma sp. z o.o. przeciwko Polsce z dnia 7 lutego 2022 r. — skarga nr 1469/20, Broda i Bojara przeciwko Polsce z dnia 29 czerwca 2021 r. — skargi nr 26691/18 i 27367/18, Grzęda przeciwko Polsce z dnia 15 marca 2022 r. – skarga nr 43572/18, Wałęsa przeciwko Polsce z dnia 23 listopada 2023 r. — skarga nr 50849/21), wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (z dnia 19 listopada 2019 r. – sprawa AK z połączonych skarg C 585/18, C 624/18, C 625/18, wyrok Wielkiej Izby Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 6 października 2021 r. w sprawie o sygn. C-487/19), orzeczenia polskiego Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 5 grudnia 2019 r. III PO 7/18, OSNP 2020/4/38, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r. III PO 8/18, OSNP 2020/10/114, uchwałę połączonych Izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA 1-4110-1/20) oraz orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (m.in. postanowienie z dnia 26 czerwca 2019 r. Il GOK 2/18, wyrok z dnia 11 października 2021 r., Il GOK 9/18, wyroki w sprawach Il GOK 10/18, Il GOK 11/18, Il GOK 12/18, Il GOK 13/18, Il GOK 14/18 z dnia 21 września 2021 r.).

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version