Podczas relacji z propagandowego protestu przeciwników zmian w mediach publicznych organizowanego przez reżim Kaczyńskiego, reporter propagandowej TV Republika, Witold Newelicz, udzielił głosu dwóm młodym mężczyznom. Jednak treść ich wypowiedzi okazała się zaskakująca i niezgodna z oczekiwaniami reportera.

POLECAMY: Lokalni działacze PiS mają dość protestów pod TVP

— Jest mi bardzo przykro, do czego doprowadziła Telewizja Polska w ostatnich latach, do jakiego podziału narodu — mówił jeden z nich. Nagranie z fragmentem programu stało się hitem internetu.

POLECAMY: Kaczyński nadal w starej rzeczywistości! Rzecznik PiS zarzuca PAP cenzurę. PAP: „Redakcja nie może ulegać naciskom Kaczyńskiego”

Telewizja Republika (medium kontrolowane przez reżim PiS gdzie obecnie rozpowszechniana jest jego propaganda), obecnie pozycjonuje się jako ostatni bastion rzetelnej informacji w polskim środowisku medialnym, wyraża wyjątkowo krytyczne stanowisko wobec nowej władzy, określając ją jako „koalicję 13 grudnia”. Stacja przyjęła do swojego grona jedną z czołowych postaci PiS-owskiej TVP, Danutę Holecką, i stanowi obecnie miejscem, gdzie z przyjemnością gościli kluczowi politycy PiS, takie jak Jarosław Kaczyński czy Mateusz Morawiecki.

Propagandowa stacja jednak niedługo może mieć poważne problemy w związku z nadużyciami jakich dokonali podczas nielegalnego puczu zorganizowanego przez pisowskich polityków na budynki wyzwolonej TVP. Więcej o tym piszemy w artykule pt.: TV Republika może stracić koncesje za poszywanie się pod TVP. Prowadzący te progamy mają podpisane w TVP zakazy konkurencji

Stacja TV Republika od samego początku wspierała protestujących, prezentując bardzo krytyczne stanowisko wobec działań ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza dotyczących mediów publicznych. Podobnie było podczas ostatniej demonstracji, którą relacjonował pracownik TV Republika, Witold Newelicz. Pewien fragment tej relacji stał się viralem w internecie, ponieważ jedna z interakcji z osobami obecnymi przed budynkiem TVP nie potoczyła się zgodnie z przewidywaniami reportera.

Konsternacja w TV Republika. „Kto tu jest zmanipulowany tak naprawdę?”

— Jestem wciąż na pl. Powstańców Warszawy, ze mną są tutaj ludzie, którzy właściwie kończą tę manifestację poparcia dziennikarzy broniących niezależności mediów publicznych. Rozbrzmiała przepiękna kolęda „Bóg się rodzi, moc truchleje” — głosił propagandowy dziennikarz TV Republika.

Stacja TV Republika od samego początku wspierała protestujących, prezentując bardzo krytyczne stanowisko wobec działań ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza dotyczących mediów publicznych. Podobnie było podczas ostatniej demonstracji, którą relacjonował pracownik TV Republika, Witold Newelicz. Pewien fragment tej relacji stał się viralem w internecie, ponieważ jedna z interakcji z osobami obecnymi przed budynkiem TVP nie potoczyła się zgodnie z przewidywaniami reportera.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/12/Republika.mp4


Jego stwierdzenie obejmowało także obecność różnych grup wiekowych przed siedzibą telewizji publicznej, obejmując nie tylko osoby starsze i w średnim wieku, lecz również bardzo młodych ludzi. Następnie skierował pytanie do dwóch młodych mężczyzn, którzy rzeczywiście wyróżniali się swoim młodym wiekiem w porównaniu do pozostałych uczestników manifestacji: — Dlaczego się tu pojawiliście?

I wtedy się zdziwił! Szybko jednak zapanował cenzura

— Przychodząc tu, spotkałem wiele bardzo miłych, życzliwych osób. Jest mi bardzo przykro, do czego doprowadziła Telewizja Polska w ostatnich latach, do jakiego podziału narodu — powiedział jeden z rozmówców TV Republiki.

— Telewizja Polska doprowadziła do podziału narodu? Nie rozumiem. Pojawiliście się tutaj w jakim celu?— dopytywał wyraźnie zmieszany dziennikarz.

— Chciałem posłuchać ludzi. Bardzo inteligentnych i życzliwych ludzi, niestety, których opinia została zmanipulowana przez media w ostatnich latach. Jest mi bardzo przykro, bo to bardzo życzliwi, mili ludzie — powtarzał młody mężczyzna. — Mam nadzieję, że sytuacja się zmieni w jak najszybszym czasie — dodał.

Propagandysta z TV Republika zaskoczonym tym, co idzie na wizji szybko podjął próbę wybrnięcia z niekomfortowej sytuacji zupełnie nieświadomy tego co go czeka zwrócił się do drugiego młodzieńca, z pytaniem, czy podziela zdanie swojego kolegi. — Kto tu jest zmanipulowany tak naprawdę? — dopytywał.

— Ja uważam, że Donald Tusk, tak samo, jak każdy normalny człowiek, jak chociażby Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki czy choćby Antoni Macierewicz, Donald Tusk to jest najnormalniejszy człowiek i nie uważam…— odpowiedział mężczyzna.

— Ale przepraszam, ja zadam pytanie teraz. Czy uważasz, że pozbawienie kilku milionów ludzi ich telewizji to jest zachowanie normalnego człowieka? — przerwał mu z irytacją Newelicz. — A czy uważa pan, że nasyłanie całego narodu na jednego człowieka jest… — zaczął odpowiadać zagadnięty pytaniem na pytanie, jednak dziennikarz propagandowej stacji Republiki mu przerwał, stwierdzając: — Tu nikt na jednego człowieka nie nastaje.

Następny rozmówca Republiki idąc sloganem propagandy rozpowszechnianej przez PiS, podjął próbę wytłumaczenia, że zmiany w mediach publicznych są dokonywane ze złamaniem prawa.

Wszystkim wyznawcom pisowskiej propagandy w zakresie rzekomo nielegalnego „przejęcia” przez ministra Sienkiewicza mediów narodowych wyjaśniamy:

W myśl obowiązującego prawa decyzje ministra Sienkiewicza w zakresie odwołania nielegalnej Rady Mediów Narodowych oraz zarządów i rad nadzorczych TVP, PAP Polskiego Radia wchodzą w życie od razu, chyba że ktoś je zaskarży, a sąd okręgowy prawomocnie orzeknie ich nieważność. Teraz więc, do czasu orzeczenia sądu, decyzje Sienkiewicza są legalne. Czyli jedynym prawowitym prezesem telewizji jest Tomasz Sygut.

PiS działając z przekroczeniem prawa, podważa decyzje Sienkiewicza w zakresie działań związanych z mediami publicznymi. Należy w tym miejscu podnieść, że politycy upadłego PiS nie posiadają kompetencji sądu co powoduje, że ich zachowanie w zakresie okupacji budynków PAP, TVP i TAI, należy kwalifikować jako samosąd, który w Polsce jest karalny.

Nie ulega wątpliwości, że w myśl prawa podjęta uchwała przez zdelegalizowaną RMN jest uchwałą nieistniejąca, ponieważ pochodzi od nieistniejącej rady Nadzorczej.

Pisowcy członkowie RMN działających na rzecz Kaczyńskiego narażają się na zarzut wyrządzenia TVP szkody swoim działaniami, co rodzi ich osobistą odpowiedzialność cywilną z art. 415 Kodeksu cywilnego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version